Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom. W Szombierkach otwarto skwer imienia Gryzik-Schaffgotsch - FOTO. To jedna z niewielu kobiet, które zostały upamiętnione w ten sposób

Magdalena Mikrut-Majeranek
Magdalena Mikrut-Majeranek
Magda Mikrut-Majeranek
BYTOM. W piątek, 29 kwietnia, miało miejsce uroczyste otwarcie zrewitalizowanego skweru w Szombierkach. Jego patronką została Joanna Gryzik-Schaffgotsch, wychowanka i dziedziczka słynnego śląskiego króla cynku Karola Goduli.

Datę tę wybrano nieprzypadkowo. Tego bowiem dnia w 1842 w Porembie, która dziś jest jedną z dzielnic Zabrza, w ubogiej rodzinie komorników (chłopów bez ziemi) na świat przyszła Joanka Gryzik. Co więcej, w tym roku przypada 180 rocznica jej urodzin. Kiedy miała cztery lata, jej losy złączyły się z Karolem Godulą, twórcą przemysłowego imperium. Po śmierci Goduli odziedziczyła jego fortunę.

- Cieszę się, że Joanna została upamiętniona. Na Śląsku skwery, place noszące imiona kobiet należą do rzadkości – mówi Gabriela Kańtor, autorka powieści „Śląski Kopciuszek” oraz „Pani na Kopicach”, opowiadających o Joannie Gryzik-Schaffgotsch, która także uczestniczyła w otwarciu szombierskiego skweru.

Uroczystość otwarcia skweru uświetniły występy przedszkolaków z Przedszkola Miejskiego nr 39 w Bytomiu-Szombierkach oraz Szkoły Podstawowej nr 45 w Bytomiu. Inicjatorką nadania skwerowi imienia Joanny jest radna Joanna Stępień.

– Nie tylko my mamy radość z tego wydarzenia, ale również rodzina Schaffgotsch, która wystosowała przepiękny list – mówiła radna Joanna Stępień. – W wielką przyjemnością dowiedziałem się od radnej Joanny Stępień, że z jej inicjatywy plac w Bytomiu zostanie nazwany imieniem mojej babci Joanny Schaffgotsch – pisał Hans Ulrich Schaffgotsch w liście. – Bardzo kochała to miejsce – dodał.

Zaznaczył też, że Joanna mieszkała w pałacu do wieku 10 lat. Potem rozpoczęła naukę w szkole urszulanek we Wrocławiu. Zapowiedział, że odwiedzi to miejsce podczas następnej wizyty na Śląsku.

Skwer znajduje się nieopodal miejsca, w którym kiedyś wznosił się pałac Joanny. - To był potężny, dwukondygnacyjny pałac. Kiedy w roku 1826 Karol Godula kupował Szombierki, pałac już tam stał, jednakże był bardzo zaniedbany. Godula nie od razu wziął się za jego modernizację. Uczynił to dopiero w latach 1839-1845. Być może ktoś podsunął mu pomysł, by stworzyć tu reprezentacyjne miejsce, w którym mógłby spotykać się z innymi przemysłowcami i ważnymi gośćmi. Rok później w jego domu znalazła się Joanna. Wtedy też wraz z rodzącą się miłością do dziecka, zrodził się także pomysł przygotowania szombierskiego pałacu dla Joanki. Chciał, aby to tam zamieszkała. Godula był schorowany. Całe życie chorował na nerki, miał też kamienie w pęcherzu moczowym, na co w końcu umarł. Bardzo cierpiał. Czuł, że nie będzie długo żył – wyjaśnia Gabriela Kańtor. Podkreśla też, że pałac w Szombierkach był przepiękny. - Znajdowały się tam pokoje gościnne, sala balowa, sala lustrzana, salonik różany dla kobiet oraz palarnia dla mężczyzn. Pałac służył Joannie. Po ślubie z Hansem Ulrykiem co prawda zamieszkała w Kopicach, ale dbała o szombierskie dobra. Miała tam swoją służbę. To w tym pałacu odbywały się najważniejsze w jej życiu wydarzenia. Tu się zaręczyła, tu podpisała kontrakt ślubny, tam też poznała rodziców narzeczonego. Wreszcie to w Szombierkach odbyło się wesele Joanny. Po ślubie często przyjeżdżała na Góry Śląsk, żeby doglądać swoich interesów, kopalń, hut czy budowy kościołów, które powstawały z jej fundacji – wyjaśnia pisarka. Pałac przetrwał pierwszą i drugą wojnę światową, ale po drugiej został wysadzony w powietrze i zniszczony.

Skwer imienia Joanny

Przypomnijmy, że podczas sesji Rady Miasta, która miała miejsce 28 lutego radni zdecydowali, że skwer znajdujący się przy Przedszkolu Miejskim nr 39 w Bytomiu-Szombierkach będzie nosił imię Joanny Gryzik-Schaffgotsch. Nieprzypadkowo, bowiem w przeszłości stał pałac wraz z niewielkim parkiem, w którym rezydował Karol Godula i „śląski Kopciuszek”, czyli przywołana tu już Joanna.

Obiekt ten wzniesiony został w 1841-1845 w stylu neorenesansowym przez magnata przemysłowego, a po jego śmierci w 1848 zgodnie z testamentem dziedziczką fortuny Goduli została zaledwie 6-letnia Joanna Gryzik. W czasach świetności był to dwukondygnacyjny budynek z portykiem zwieńczonym tympanonem na głównej osi. Obiekt zaprojektował królewski inspektor budowlany Feller z Gliwic.

- Po ogłoszeniu treści sensacyjnego testamentu opiekun Joanny i przyjaciel Karola Goduli – Maksymilian Scheffler w obawie o jej bezpieczeństwo (rodzina nie mogąc pogodzić się z wolą zmarłego, słała groźby pod adresem dziewczynki, organizując podobno nawet zamachy na jej życie) umieścił Joannę w klasztorze Urszulanek we Wrocławiu, gdzie kontynuowała dalszą naukę. W 1849 roku Joanna wraz z Emilią Lucas wróciły do Szombierek i zamieszkały w pałacu Goduli. Dalszą naukę Joanny prowadziła zatrudniona w tym celu dyplomowana nauczycielka z Wiednia Amalia Porsanner von Ehrenthal. Jako że krewni Goduli coraz silniej dążyli do obalenia testamentu Scheffler obawiając się już o życie Joanny ponownie wywiózł ją do Wrocławia, W wieku 16 lat otrzymawszy staranne wykształcenie, opuściła klasztor i zamieszkała w domu Schefflera – czytamy w uzasadnieniu uchwały Rady Miasta.

W XX wieku pałac został zniszczony. Do naszych czasów neorenesansowa budowla nie zachowała się. Pałac w Szombierkach co prawda nie został zniszczony ani podczas I wojny światowej, ani podczas II wojny światowej, ale.. podzielił los miechowickiego pałacu Tiele-Wincklerów, bowiem po wejściu Armii Czerwonej na te tereny, obiekt został splądrowany, a następnie podpalony. Finalnie, w 1952 roku pałac rozebrano. Pustkę, jaka powstała przy obecnej ulicy Zabrzańskiej wypełniono, stawiając nowy budynek, w którym urządzono przedszkole dla dzieci pracowników kopalni Szombierki. Co prawda, kopalni dawno już nie ma, ale w obiekcie nadal funkcjonuje przedszkole.

A dzisiejszy skwer, któremu patronuje "śląski Kopciuszek"? Przez wiele lat był to po prostu trakt łączący parking powstały przy nieistniejącym już sklepie Tesco, a wspomnianym przedszkolem.

Jednakże w 2018 roku z inicjatywy radnej Joanny Stępień skwer przy ulicy Zabrzańskiej został zrewitalizowany. Teraz przyszedł czas na nadanie mu nazwy. Trzeba jednak nadmienić, że kwestią tą radni zajmowali się już w ubiegłym roku.

- Nadanie temu miejscu imienia tak znakomitej osoby jaką była Joanna Gryzik-Schaffgostch z pewnością byłoby zwieńczeniem jej postawy pomocy, szlachetności, szacunku dla każdego i wrażliwości na krzywdę – czytamy w uzasadnieniu uchwały przyjętej przez bytomskich radnych.


Bytomscy radni byli jednomyślni. Na „tak” zagłosowało 25, a więc wszyscy obecni. W tym tygodniu ruszyły też prace porządkowe. Pojawiła się też metalowa tablica, na której niebawem pojawi się plansza informująca o nowej nazwie i patronce skweru.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto