Urząd Miasta Bytom będzie walczył z nielegalnym wysypiskiem

W marszu mieszkańców Bobrka do Urzędu Miejskiego, w którym protestowali przeciwko składowaniu nielegalnych odpadów przy ul. Pasteura wzięło udział ponad 150 niezadowolonych bytomian. – Dziesiątki ciężarówek każdego dnia zwożą śmieci niewiadomego pochodzenia – twierdzą mieszkańcy.

W sierpniu odbędzie się następne spotkanie mieszkańców Bobrka z prezydentem. Władze miasta zaprosiły na nie Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska oraz Marszałka Województwa Śląskiego.

- Ustawodawstwo nie sprzyja walce gmin z procederem nielegalnego składowania odpadów. Prawo nie zabezpiecza interesu miast i sprawia, że samorządy mają związane ręce. My stoimy po stronie mieszkańców i zrobimy wszystko, żeby zlikwidować ten problem – obiecuje Damian Bartyla, prezydent Bytomia.

Prezydent wielokrotnie zwracał się do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska o podjęcie odpowiednich działań, które według prawa, może wykonać wyłącznie ten organ. – Podejmowane do tej pory przez inspektorów działania nie doprowadziły do zatrzymania tego skandalicznego procederu – mówi prezydent Damian Bartyla. W porozumieniu z komendantem policji skierowano policyjne patrole na terenie przy ul. Pasteura. Mają im towarzyszyć również strażnicy miejscy. Funkcjonariusze mają kontrolować pojazdy wywożące niebezpieczne odpady, a także zatrzymywać dowody rejestracyjne.

Prezydent Damian Bartyla 30 maja zwrócił się do Wojewódzkiego Inspektora Środowiska o podjęcie działań zmierzających do usunięcia stanu zagrożenia środowiska spowodowanego działalnością firm przy ul. Pasteura. Po braku reakcji wystosował dwa kolejne pisma. Ponownie zwrócił się do Marszałka Województwa Śląskiego o podjęcie radykalnych działań. Oprócz tego zawiadomił również Wojewódzki Inspektorat Środowiska.

Jak twierdzą władze, przedsiębiorcy działający w rejonie dzielnicy Bobrek powinni działać w taki sposób, który nie powoduje uciążliwości dla mieszkańców. Jeden z działających przedsiębiorców na terenie przy ul. Pasteura, posiada zgodę marszałka wojewódzkiego, drugi – prezydenta miasta. Prezydent kilka miesięcy temu wycofał zgodę na przetwarzanie odpadów w Bobrku. Firma odwołała się do Samorządu Kolegium Odwoławczego. Teraz jedynie marszałek może cofnąć zgodę. Wszystkie pozostałe zgody prezydent Bytomia wycofał, a składane nowe wnioski zostały przez niego negatywnie rozpatrzone.