- Prezes nie mógł się spotkać w piątek, zaproponował więc sobotę, która jednak mi nie odpowiadała - tłumaczy "Trzeci". - Mogę zresztą jeszcze poczekać, aby móc spokojnie porozmawiać o swej przyszłości.
39-letni pomocnik Polonii nie jest podobno widziany przez trenera Jurija Szatałowa w składzie na następny sezon.
- Czytałem gdzieś, że nie pasuję do koncepcji trenera, jednak osobiście od niego tego nie usłyszałem - kontynuuje Trzeciak. - Nie kryję, że chciałbym dalej grać w piłkę, bo zdrowie mi dopisuje. Nie chcę odpowiadać na pytanie, co będzie, gdy nie będę mógł już grać w Polonii, bo ten klub jest dla mnie najważniejszy. Nie myślę o przenosinach. Porozmawiamy z prezesem jak dorośli ludzie, mam nadzieję, że będzie to dyskusja na rzeczowe argumenty.
Kibice muszą sięgnąć do kieszeni