Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Stłamszeni, zastraszeni" restauratorzy z Bytomia piszą do prezydenta i błagaja o pomoc. Co na to miasto?

Wiktoria Żesławska
Wiktoria Żesławska
Marzena Bugała
Fatalna sytuacja restauratorów w całej Polsce to temat, o którym coraz więcej się mówi. Ich lokale są zamknięte już kolejne miesiące, wiele z nich jest na skraju bankructwa. Restauratorzy z Bytomia wystosowali list otwarty do prezydenta miasta, pisząc w nim o sobie: "stłamszeni, zastraszeni przez organy państwa oraz będący na skraju bankructwa bytomscy restauratorzy". Proszą miasto, na czele z prezydentem Mariuszem Wołoszem, o realną pomoc.

Restauratorzy z Bytomia na skraju bankructwa

Pandemia dotkliwie niszczy wiele biznesów, w każdej branży. Bardzo odczuwają to właściciele restauracji. Zarówno przy pierwszym lockdownie, jak i teraz, przez długie miesiące nie mogą przyjmować gości. Sytuacja jest naprawdę zła. Restauratorzy z Bytomia piszą do prezydenta miasta o pomoc:

Szanowny Panie Prezydencie,
stłamszeni, zastraszeni przez organy państwa oraz będący na skraju bankructwa bytomscy restauratorzy, apelujemy do Pana o zdecydowaną reakcję oraz realną pomoc w utrzymaniu naszych biznesów, a co za tym idzie - setek miejsc pracy bytomian oraz lokali, które bytomianie kochają. Cały ubiegły rok przez pandemię był dla nas najcięższym czasem, z którym jednak staraliśmy się mierzyć i który część z nas przetrwała. To, co dzieje się obecnie, to dla nas już za wiele - czytamy w otwartym liście.

Władze spotkają się z restauratorami

Restauratorzy list kierują do prezydenta Bytomia - Mariusza Wołosza. Restauratorzy i przedsiębiorcy branży gastronomicznej proszą go o pomoc. Prezydent proponuje im spotkanie, by wypracować najlepsze możliwe rozwiązania.

- Jeszcze nie widzieliśmy listu w formie papierowej, lecz w mediach społecznościowych. Pan prezydent zapowiedział, że chciałby spotkać się z restauratorami, by porozmawiać o formach wsparcia. Proponuje spotkanie we wtorek o godzinie 9, lecz nie jest to jeszcze oficjalny termin. W poniedziałek skontaktuje się z restauratorami, by się umówić. Praktycznie od roku pomagamy bytomskim przedsiębiorcom, zrealizowaliśmy ponad 800 wniosków o wsparcie, takie jak umorzenie podatków, czy opłat lokalnych. Porozmawiamy z restauratorami o formach wsparcia, jakie miasto może im zaoferować - mówi Małgorzata Węgiel-Wnuk, rzecznik UM w Bytomiu.

Jaką pomoc chcieliby otrzymać restauratorzy?

W liście właściciele restauracji apelują o pomoc, by nie musieli zamykać swoich lokali. Proszą prezydenta, Mariusza Wołosza, o zmniejszenie opłat za koncesję na 2021 rok, a także za ogródki letnie. Postulują o zniesienie opłat za lokale dzierżawione od miasta, a także o zniesienie podatku od nieruchomości własnościowych. Najważniejsze dla nich są szerokie ulgi, które pomogą im w między innymi w opłaceniu pracowników, którzy także przecież mają swoje rodziny i potrzebują dochodów. Bytomscy restauratorzy chcą, by w ich imieniu prezydent zaapelował do władz państwowych, by umożliwić im powrót do normalności.

- Nasz apel to ostatnie wołanie o pomoc. O realną pomoc, która jest nam potrzebna już teraz, dzisiaj! Panie prezydencie! My dajemy pracę bytomianom, ściągamy do Bytomia turystów jednodniowych, mamy realny wpływ na koloryt miasta oraz zmieniamy postrzeganie naszego miasta na pozytywne. Organizujemy imprezy dla bytomian, akcje charytatywne, koncerty, wydarzenia kulturalne i artystyczne. Jesteśmy ważną częścią tego miasta, a za chwilę wszyscy będziemy musieli się poddać. Zaznaczamy, że będziemy walczyć o nasze biznesy. Jesteśmy zjednoczeni i zdecydowani i o zdecydowane kroki prosimy Pana, Panie Prezydencie. Oczekujemy szybkiej odpowiedzi na nasz apel, która zostanie podana do publicznej wiadomości, ponieważ nie mamy już czasu, ani siły dłużej czekać.

Sytuacja przedsiębiorców nie jest prosta

W całej Polsce, dzień za dniem, kondycja wielu przedsiębiorców jest coraz gorsza. Od początku pandemii, z ogromnymi problemami zmagają się restauratorzy. Jak mówi rzecznik UM w Bytomiu, od marca dostają sygnały i wnioski restauratorów o pomoc - rozpatrzyli ich już ponad 800. Teraz wielu restauratorów bierze udział w akcji #otwieraMY. Otwierają lokale z zachowaniem zasad sanitarnych, ponieważ jak mówi wielu z nich - inaczej po prostu nie dadzą sobie rady i ich biznesy, na które pracowali latami, upadną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto