Znakomite widowisko obejrzeli w sobotę kibice na bytomskim lodowisku. Polonia Bytom po świetnym meczu, godnym tafli ekstraklasy, zremisowała po dogrywce z liderem I ligi, KH Sanok 1:1. Na medal spisali się również kibice. Dopingować "niebiesko-czerwonych" przyszło ponad tysiąc osób. Bohaterem spotkania był bytomski bramkarz Zbigniew Szydłowski, który w nieprawdopodobny sposób zatrzymywał strzały rywali.
- Miałem trochę szczęścia - przyznaje skromnie "Szydło". - Pewnie graliśmy tyłach, w ogóle zagraliśmy bardzo dobre zawody. Cieszymy się z tego remisu, chociaż była szansa, żeby mecz wygrać.
Po pierwszej tercji prowadzili goście. W 13. minucie Marcin Niemiec, jako jedyny z sanoczn, znalazł sposób na pokonanie Szydłowskiego. Kwadrans później, w drugiej tercji, Dariusz Puzio kapitalnym uderzeniem z bekhendu doprowadził do remisu. To był dopiero początek emocji.
W 28. minucie, Szydłowskiego staranowało kilku zawodników Sanoka. Rozpętała się bójka. W obronie bramkarza stanął, między innymi, Artur Orłoś, który w bokserskim pojedynku na tafli znokautował Roberta Kosteckiego. Obaj pięściarze powędrowali na ławkę kar. Dostali po 12 karnych minut. - Prawdę mówiąc, nie patrzyłem kogo biję. Nawinął się Kostecki i to on dostał - mówi Orłoś, największy "zabijaka" w Polonii. - Uważam, że zagraliśmy bardzo dobry mecz. Spotkanie było wyrównane, jego poziom też mógł się podobać.
W trzeciej tercji bliżsi zdobycia zwycięskiego gola byli bytomianie. Rywale kilkakrotnie lądowali na ławce kar, ale poloniści ani razu nie wykorzystali przewagi jednego zawodnika na lodzie. I kiedy wydawało się, że dojdzie do dogrywki, Polonia strzeliła zwycięską bramkę. Na trzy sekundy przed końcem spotkania krążek do siatki, w zamieszaniu podbramkowym wepchnął Robert Mandla.
Radość bytomskich hokeistów była jednak przedwczesna. Sędzia uznał, że "guma" wpadła do bramki po uderzeniu łyżwą i doszło do dogrywki, w której żaden z zespołów nie potrafił przesądzić o swojej wygranej. Decyzja o nie uznaniu bramki była jak najbardziej błędna. Gołym okiem widać było, że Mandla strzelił gola prawidłowo.
- To spotkanie godne było tafli ekstraklasy. Taką walkę rzadko można zobaczyć w polskiej lidze. Moja drużyna pokazała charakter, bytomski charakter. Znakomicie zagraliśmy również pod względem taktycznym - podkreśla Adam Fras, trener Polonii.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Białe małżeństwo adoptowało czarnoskóre dzieci. Zrobili z nich "brygadę" niewolników
- QUIZ. Jak dobrze znasz film "Sami Swoi"? Sprawdź swoją wiedzę o kultowym filmie
- Viki Gabor prywatnie. Tak żyje i mieszka młoda piosenkarka z Krakowa
- 100 euro od zwierzęcia. Pierwszy kraj na świecie wprowadza krowi podatek węglowy