Tak wyrównanej grupy ligi okręgowej nie ma w całym województwie śląskim. Katowicka grupa IV nie ma wyraźnego lidera, a zespoły z miejsc pierwszego i szóstego dzielą zaledwie trzy punkty. Do tego zajmujący piątą pozycję Ruch II Radzionków i szóste Szombierki Bytom mają mecz zaległy. Dlatego szanse "zielonych" na trzeci awans z rzędu rosną z tygodnia na tydzień.
Kolejny krok do celu podopieczni Krzysztofa Górecko wykonali w sobotę, pokonując na wyjeździe Tempo Paniówki 4:2. Zwycięstwo nie przyszło jednak Szombierkom łatwo. To gospodarze pierwsi strzelili bramkę, obejmując prowadzenie w 30. minucie. Bytomianie zdołali jednak szybko odpowiedzieć bramką Nikodema Klocka, a później, tuż przed przerwą, zdobyli kolejną, której autorem był Grzegorz Sokolik.
- Wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania i walki na boisku. Do momentu zdobycia wyrównującej bramki nie stworzyliśmy sobie ani jednej klarownej okazji - relacjonuje trener Szombierek. - Na boisku w Paniówkach zawsze gra się ciężko, do tego Tempo to drużyna nieobliczalna. Dlatego cieszę się, że szybko wyrównaliśmy i jeszcze przed przerwą objęliśmy prowadzenie. Dzięki temu na drugą połowę wyszliśmy już spokojniejsi, z mocnym postanowieniem, by nie stracić zaliczki z pierwszej połowy - dodaje.
Z założeń piłkarze Szombierek wywiązali się w 200 procentach i szybko powiększyli prowadzenie. W 50. minucie wynik spotkania podwyższył Robert Lasek, skutecznie wykonując rzut karny. Kwadrans później na 4:1 trafił Klocek, zdobywając swoją drugą bramkę w tym meczu. Gospodarze odpowiedzieli tylko jednym golem w końcówce spotkania.
Dzięki kolejnym trzem punktom Szombierki po raz kolejny zmniejszyły stratę do lidera, wykorzystując remis na szczycie, w spotkaniu Walki Zabrze z Uranią Ruda Śląska. - Ostatnio wszyscy rywale tracą punkty, a nam udaje się zbierać komplet. Mamy tylko trzy punkty straty do lidera i mecz zaległy, co prawda z Ruchem Radzionków, ale jest. Do końca ligi pozostało jeszcze dziesięć kolejek i na pewno będzie ciekawie - uważa Górecko. - Od dawna mówiłem, że nasza grupa ligi okręgowej jest silna jak żadna inna w regionie. W innych grupach są wyraźni liderzy i gra toczy się "o pietruszkę". W naszej do końca zapowiadają się emocje. My jednak nie kalkulujemy. Jak zawsze powtarzam, dla mnie liczy się najbliższy mecz, jutro z Tęczą Wielowieś. To zupełnie inna drużyna niż jesienią, grają tam bardzo dobrzy zawodnicy, dlatego czeka nas trudne spotkanie - dodaje.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?