MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd nieco rozgrzebany

Maria Klimczyk
Po dość długim i skomplikowanym remoncie hol Sądu Rejonowego nie będzie miał sobie równych w całym województwie. Jednak póki co prace są opóźnione o cztery miesiące.
Po dość długim i skomplikowanym remoncie hol Sądu Rejonowego nie będzie miał sobie równych w całym województwie. Jednak póki co prace są opóźnione o cztery miesiące.
Remont gmachu Sądu Rejonowego ma się zakończyć w listopadzie. Wystarczy jednak wejść do środka i zobaczyć rozgrzebany hol, by dojść do wniosku, że to raczej mało możliwe. Pracownicy Sądu też w to nie wierzą.

Remont gmachu Sądu Rejonowego ma się zakończyć w listopadzie. Wystarczy jednak wejść do środka i zobaczyć rozgrzebany hol, by dojść do wniosku, że to raczej mało możliwe. Pracownicy Sądu też w to nie wierzą.

- Hol, czyli dziedziniec wewnętrzny, miał być gotowy już 31 maja. Kolejny termin właśnie mija. Mamy też zastrzeżenia do jakości robót - mówi Dorota Machnik, kierownik finansowy Sądu Rejonowego w Bytomiu.

Na ten remont pracownicy bytomskiego Sądu czekali od dawna. Potężny gmach się przechyla. Północna część, ta od ulicy Wrocławskiej, jest około 50 centymetrów niżej niż część południowa, ta od strony ulicy Sądowej. - Z ekspertyz specjalistów wynika, że z powodu górniczej eksploatacji cały teren w tym rejonie opadł o dziesięć metrów - mówi Michał Niedopytalski, prezes Sądu.

Skutki widoczne były gołym okiem. W budynku trudno było znaleźć nie popękane ściany, odpadały sztukaterie, rozsypywało się całe podpiwniczenie, a na zewnątrz spadała elewacja. - Nad głównym wejściem był kartusz z płaskorzeźbą. Jaką, nie wiadomo, bo odpadła i ktoś kiedyś wnękę po prostu zamurował. Podobnie rzecz się miała z obramowaniem okien i drzwi. Są z różowego piaskowca, jednak gdy budynek się ruszał, piaskowiec odpadał, więc jego braki zamalowywano farbą. Teraz to wszystko chcemy doprowadzić do porządku - wyjaśnia Machnik.

Remont wykonywany jest z funduszu szkód górniczych. Inwestorem jest Bytomska Spółka Restrukturyzacji Kopalń, na której ciąży wyrok naprawienia szkody górniczej, wydany w lutym 2004 roku przez Sąd Okręgowy w Katowicach. Ta naprawa szkody to właśnie remont całego gmachu, który BSRK ma doprowadzić do stanu pierwotnego. Wykonawców jest dwóch. Budomuk z Dąbrowy Górniczej remontuje sale rozpraw oraz elewacje. Hol i korytarze powierzono Zakładowi Rolnemu ze Słupii pod Kępnem. Obie firmy wygrały przetarg ogłoszony przez BSRK. - Z umowy podpisanej 14 marca przez BSRK z Zakładem Rolnym wynikało, że hol będzie gotowy do 31 maja. Na początku prace szły bardzo dobrze, ale z czasem przychodziło tu coraz mniej pracowników. Jakość też pozostawiała wiele do życzenia, co potwierdza zarówno nadzór inwestorski BSRK jak i autorski pani Ariany Gano-Kotuli. 9 sierpnia Sąd Okręgowy wystosował w tej sprawie pismo do BSRK. Odpowiedź przyszła 27 sierpnia. Spółka tłumaczyła się nieprzewidywalnymi sytuacjami. Zapewniano nas jednak, że BSRK dołoży wszelkich starań, by roboty w holu były zakończone na przełomie września i października, a reszta do 31 listopada. Trudno jednak w to uwierzyć - podkreśla Machnik.

Te nieprzewidywalne sytuacje to wybrzuszenie podłoża holu. Środek znajdował się mnie więcej 15-17 cm wyżej niż reszta podłoża. To jednak nie wszystko. - Z tego, co wiem, doszło także do pewnego zamieszania organizacyjnego, w tym samym czasie pracowali elektrycy z jakiejś firmy i pracownicy Zakładu Rolnego - tłumaczy Mirosław Siemion, prezes BSRK.

Na pytanie, dlaczego tak specjalistyczne roboty, jak wykonanie sztukaterii, powierzono wiejskiej spółce cywilnej, prezes Siemion odpowiedział: - Wykonawca jest z przetargu publicznego, a tu zasadniczym kryterium była cena. Zakład Rolny był najtańszy. W dokumentacji napisano, że wykonywał takie prace, jak te w Sądzie - mówi Siemion.

Jednak to nie Zakład Rolny ze SłupiEi koło Kępna remontuje zabytkowy hol. - Mamy na to podwykonawców - wyjaśnia Marek Bilski, kierownik robót ZR. - Kogo? To fachowcy ze Śląska, po szkołach. A opóźnienia są nie całkiem z naszej winy. Wchodzimy z pracami dopiero wówczas, gdy Sąd zakończy pracę. Czasem jest to 17.00, czasem jeszcze później. I pracujemy do piątej rano. Czy zdążymy do niedzieli? Była tam pani i widziała, to pani wie - ucina Bilski i odsyła do swoich szefów. Ci jednak nie odbierali telefonu...

Gmach bytomskiego Sądu to zabytek. Wybudowany został w 1894 roku według projektu J. Heisego, w stylu neoromańskim. Jeśli inwestorom i wykonawcom uda się remont doprowadzić do końca, to będziemy mieć w mieście prawdziwą architektoniczną perełkę. - Najpiękniejszy będzie właśnie hol, z granitową mozaikową posadzką, podświetloną wbudowanymi w nią ośmioma lampami. Chodzi o to, żeby oświetlić sztukaterię, odtworzoną na ścianach holu aż do drugiego piętra - wyjaśnia Machnik.

od 7 lat
Wideo

Plan na budowę Tarczy Wschód – minister podał szczegóły

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto