Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Runęła następna kamienica w Bytomiu. Czy ktoś to zliczy?

Katarzyna Nylec
Magdalena Nowacka
Potężny huk, a potem tumany kurzu i obawa, czy pod gruzami nie znajdują się ludzie. Taki scenariusz powtarza się w Bytomiu co kilka miesięcy.

Zobacz więcej zdjęć zawalonej kamienicy w galerii Magdaleny Nowackiej

Wczoraj runęła kolejna kamienica - tym razem przy ulicy Stawowej 3. Czekała na rozbiórkę od 2003 roku, a ostatni lokatorzy wyprowadzili się 10 lat temu. Szczęśliwie w środku nikogo nie było. - Ewakuowaliśmy trzy osoby z sąsiedniego budynku - relacjonuje Adam Wilk, zastępca komendanta bytomskiej straży pożarnej. Zaangażowano strażaków, którzy przy pomocy kamer wziernikowych przeczesywali ruinę centymetr po centymetrze. Z pomocą przybyła też jednostka pożarnicza z Jastrzębia Zdroju wyposażona w specjalistyczne kamery termowizyjne oraz psy wykorzystywane podczas tego typu akcji.

Podobny los spotkał tylko w tym roku dwie inne kamienice. Jedna z nich to pustostan, który runął na początku lutego przy ul. Korfantego. Budynek groził zawaleniem, dlatego inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o wyłączeniu go z użytku i częściowym wyburzeniu. Miesiąc później na równe nogi postawiła mieszkańców wiadomość o zawaleniu się kolejnej kamienicy. Tym razem runęła część sanitarna obiektu przy ul. Piekarskiej. To cud, że nikt nie ucierpiał. Bytomianie żyją w strachu i typują następne kamienice. - Nasze mieszkanie albo zalewa, albo się sypie tynk. Strach wchodzić na klatkę schodową - mówi Halina Połatyńska, która mieszka w kamienicy przy Katowickiej.

Łącznie na terenie miasta z użytku wyłączono już 15 budynków. Większość o nieuregulowanym stanie prawnym. Niegospodarność zarzuca się właścicielce kamienicy przy ul. Chorzowskiej. Budynek od lat popada w ruinę. Teraz w tej sprawie toczy się postępowanie sądowe z powództwa prokuratora. - Nakażemy w trybie natychmiastowej wykonalności rozbiórkę obiektu - zapowiada Elżbieta Kwiecińska, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Właścicielka broni się tłumacząc, że wystawiła budynek na sprzedaż na rynku wtórnym, bo miasto nie było zainteresowane jej wykupem.

Sprzedajemy stare kamienice, bo miasta nie stać na remont
Z Katarzyną Krzemińską-Kruczek rzeczniczką prasową Urzędu Miejskiego w Bytomiu rozmawia Katarzyna Nylec

Wiele bytomskich budynków jest w bardzo złym stanie. Co się z nimi stanie?
Znaczną większość kamienic, które są w złym stanie i wymagają remontu staramy się sprzedawać. Liczymy na to, że prywatni właściciele przywrócą te obiekty do lat dawnej świetności, ponieważ miasta nie stać na modernizację kamienic. Niestety, nie wszystkie budynki nadają się do dalszego użytkowania. Czasem jedynym rozwiązaniem jest rozbiórka. Dodam, że koszt rozbiórki wraz z uporządkowaniem terenu i utylizacją gruzu to 64 zł za metr sześcienny.

Znajdujecie nabywców?
Z dwunastu wystawionych przez nas na sprzedaż kamienic tylko dwie wciąż pozostają w naszych zasobach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto