MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Eugeniuszem Dębińskim, laureatem nagrody w dziedzinie kultury im. Wawrzyńca Hajdy

Rozmawiała: ANNA DZIEDZIC
Eugeniusz Dębiński. Fot. L. Usińska
Eugeniusz Dębiński. Fot. L. Usińska
- Proszę opowiedzieć, jak zaczęła się pana kariera muzyczna? - Nie nazwałbym tego karierą, lecz raczej moim hobby. Kariera to sukcesy, które skutkują także pod względem finansowym.

- Proszę opowiedzieć, jak zaczęła się pana kariera muzyczna?

- Nie nazwałbym tego karierą, lecz raczej moim hobby. Kariera to sukcesy, które skutkują także pod względem finansowym. W moim przypadku śpiewactwo to właściwie hobby, robię to społecznie. W tej dziedzinie jedyną oczekiwaną przeze mnie korzyścią jest satysfakcja. Wszystko zaczęło się w 1956 roku, po zdaniu matury. Do muzyki przekonał mnie ojciec. W moim domu była tradycja muzykowania. Mój ojciec śpiewał w chórze "Polonia", założonym w 1912 roku w Brzozowicach-Kamieniu. Znałem więc już wcześniej sytuacje, kiedy ojciec wychodził na próby, grał także na różnych instrumentach. Ja także od dziecka uczyłem się grać na różnych instrumentach, na skrzypcach i wiolonczeli. Potem przerzuciłem się na klarnet. Dość długo grałem w górniczej orkiestrze dętej. Więc muzyka nigdy nie była mi obca. Wiadomo jednak, że praca zawodowa, a pracowałem w górnictwie, sprawiła, że nie mogłem poświęcić jej więcej czasu. Postanowiłem jednak zająć się chórem "Polonia". Śpiewałem w tym chórze. Dziś nazywa się "Polonia-Harmonia". W Brzozowicach-Kamieniu działały wtedy dwa chóry, oprócz "Polonii" jeszcze "Harmonia". Jednak "Harmonia" miała wówczas problemy. Chór właściwie zaczął się rozpadać. Kiedy w dzielnicy wybudowano dom kultury, jako ówczesny radny zaproponowałem na sesji, by połączyć obydwa chóry. Powstała wtedy "Polonia-Harmonia".

- Co właściwie należy do obowiązków prezesa chóru?

- Wszelkimi sprawami artystycznymi w chórze zajmuje się dyrygent albo kierownik artystyczny. Natomiast wszystkim innymi, takimi jak organizacja koncertów, wyjazdów i sprawami materialnymi chóru zajmuje się jego zarząd i prezes. Wiadomo jednak, że na przykład jeśli chodzi o dobór repertuaru w naszym chórze, to oczywiście konsultujemy go wspólnie, jednak głos decydujący należy zwykle do pani dyrygent.

- Dlaczego w czasach telewizji, komputerów i wideo ludzie chcą śpiewać w chórze?

- W Piekarach istnieje obecnie sześć chórów i z tego co wiem, tworzy się siódmy. Ja oprócz tego, że jestem prezesem chóru "Polonia-Harmonia", jestem też prezesem okręgu piekarskiego Polskiego Związku Chórów i Orkiestr. Zwykle przynajmniej dwa razy do roku wszystkie chóry dają wspólny koncert. Najczęściej w kościele, bo w Piekarach nie mamy tak dużej sali, by mogła pomieścić ponad stu chórzystów. Te koncerty są dla tych ludzi bardzo ważne. wiemy, że ktoś nas chce słuchać. Mamy bardzo wielu słuchaczy. Zwykle kościoły, w których dajemy koncerty, są wypełnione po brzegi.

- Chóry są bardzo popularne w Piekarach. Dlaczego?

- Najstarsze pisane dokumenty dotyczące śpiewactwa pochodzą właśnie z Piekar, z roku 1850, kiedy biskup Dippenbrock z Wrocławia przyjechał do bazyliki w Piekarach Śląskch i wtedy właśnie powitał go chór. Jego pisarz zapisał to w kronikach. Ta data została przyjęta jako pierwszy zapisek o śpiewactwie na Śląsku. Poza tym na Śląsku, w Piekarach, jest tradycja śpiewania. Nasz chór koncertował już w wielu krajach Europy. Podstawą sukcesu jest dobre śpiewanie. Jeśli się dobrze śpiewa, to wiele instytucji zaprasza taki chór w wiele miejsc. Nam się to powiodło. Mamy wspaniałą panią dyrygent Iwonę Melson. Pracuje z nami już 12 lat.

- Jest pan tegorocznym laureatem nagrody im. Wawrzyńca Hajdy, czyli piekarskiej nagrody za osiągnięcia dla kultury...

- Cieszę się, że taka nagroda istnieje. To przecież promocja nie tylko kultury piekarskiej, ale także Piekar Śląskich. Cieszę się, że dostąpiłem zaszczytu i otrzymałem statuetkę im. Wawrzyńca Hajdy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Robert EL Gendy Q&A

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto