Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Roll up za 35 tys. zł, oklejanie aut za 20 tys. - tyle płaciło BPK...

PSZ
Fot. arc
Dzięki interpelacji radnego rady miasta do wiadomości publicznej przedostały się kolejne informacje na temat finansowej rozpusty, jaką już wcześniej ujawnił audyt firmy Deloitte wykonany w Bytomskim Przedsiębiorstwie Komunalnym.

Tym razem, dzięki interpelacji, poznaliśmy wartość umów zawieranych między BPK a firmą ADMP GROUP Sara Machna. Łączna wartość wszystkich zawartych umów opiewa łącznie na ponad 270 tys. zł. Co było ich przedmiotem?

Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne zawierało z ADMP GROUP na przykład umowę na umieszczenie logo zleceniodawcy (czyli BPK) na materiałach promujących różne wydarzenia (były to m.in. festyny w Miechowicach, Miechowicki Piknik Rodzinny czy Obchody 150-lecia Parafii pod wezwaniem Świętego Krzyża w Miechowicach), umieszczanie baneru reklamowego lub roll upu BPK w widocznych miejscach (np. na scenie, roll up o wymiarach od 2 do 3 m wysokości), możliwość dystrybucji materiałów reklamowych podczas imprezy czy objęcie patronatu. Umowy zawierane na te usługi wynosiły od 20 do 50 tys. zł. W jednym przypadku był nawet przewidziany udział czteroosobowej drużyny BPK o nazwie "Wymiatacze" w turnieju sportowym w czasie II Święta Miechowic organizowanego zleceniobiorcę, czyli ADMP GROUP (ta umowa, wraz z roll upami i materiałami promocyjnymi, była zawarta na wysokość 40 tys. zł netto).

To nie jedyne usługi, na jakie zawierano umowy z ADMP GROUP. Firmie zlecano również przygotowanie projektów, wydruk materiałów reklamowych oraz montaż materiałów reklamowych na samochodach należących do BPK o wartości od od 11 800 zł do 19 500 zł (dwie umowy łącznie). Ponadto znalazła się również umowa dotycząca umieszczenia loga BPK na lodowisku przy Pułaskiego 71, umieszczenia za bramką baneru reklamowego o wymiarach 10m x 4m czy umieszczenia logo na bandzie lodowiska. Ta umowa opiewała na kwotę 16 200 zł netto.

- To jest skandaliczna niegospodarność BPK. To wielokrotnie przepłacone umowy za rzeczy, które są warte kilkaset tysięcy złotych tylko po to, aby lansować radnych Damiana Bartyli - grzmi Michał Bieda, bytomski radny.

To nie pierwszy raz, kiedy w kontekście BPK wypływają informacje dotyczące umów zawieranych na wysokie kwoty w przypadku usług, które mogą opiewać na mniejsze kwoty. Tak przecież było w przypadku raportu Deloitte, w którym znalazły się takie umowy, jak 35 tys. zł za naukę jazdy na łyżwach czy ponad 20 tys. zł za prowadzenie facebooka BPK oraz ponad 20 tys. zł za kilkanaście kalendarzy BPK. Ponadto raport ujawnił wiele nieprawidłowości związanych z zawieraniem różnych umów m.in. z Polonią Bytom czy stowarzyszeniami sportowymi. Łącznie, jak wynika z raportu, BPK podpisało umowy na kilka milionów złotych. Sprawa zresztą trafiła do prokuratury, jednak od tamtej pory sprawa nie ruszyła z miejsca.

- Dlatego wystosowałem do Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego apel, o objecie nadzorem prokuratorskim postępowania prowadzonego w bytomskiej Prokuraturze Rejonowej w sprawie nieprawidłowości wykrytych w BPK przez firmę Deloitte. Tę sprawę trzeba wyjaśnić do końca - mówi Mariusz Janas, przewodniczący bytomskiej rady miasta.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, to nie koniec działań w wykrywaniu nieprawidłowości finansowych związanych z BPK i innymi miejskimi spółkami. Jak zapowiedzieli radni opozycji, wkrótce ujawnią kolejne dokumenty.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto