Reorganizacja szkół w Bytomiu: Wejściówka na sesję rady miasta?

To o tyle dziwne, że sesja odbędzie się w Bytomskim Centrum Kultury, a nie w magistracie - w sali Beceku zmieści się kilkaset osób. Podobnie było rok temu, także przy okazji tematu oświatowego.

Informacje o wejściówkach szkoły otrzymały już z UM.

- Łaskawie od UM nasza szkoła otrzymała aż pięć wejściówek. Będą sprawdzać bilety? Ktoś wie, za ile można kupić taką wejściówkę? Chętnie hurtowo kupimy dla całej szkoły - taki wpis pojawił się na stronie "Ratujmy bytomski elektronik" na Facebooku.

Tymczasem Piotr Koj, prezydent Bytomia, wyjaśnia, że decyzja o ograniczeniu nie jest niczym nowym i jest podyktowana względami bezpieczeństwa.

- Na nas ciąży obowiązek zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom sesji - wyjaśnia. - Takie ograniczenie miało już miejsce rok temu, gdy sesja również była w sali Beceku. Zdarzały się także na ostatnich sesjach, na które przychodziła większa liczba mieszkańców. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo mówiły, że przepraszają, ale więcej osób nie może wejść na salę ze względu na zagrożenie zdrowia i bezpieczeństwa uczestników.

Ci, którzy nie zmieszczą się na sali, będą mogli słuchać obrad z głośników na korytarzach. Sytuacją jest oburzony radny Henryk Bonk, który w imieniu klubu Bytomskiej Inicjatywy Społecznej wystosował już pismo do przewodniczącego RM.

Chce, aby na miejsce obrad wyznaczyć Halę na Skarpie, która jest większa. Prof. Czesław Martysz, specjalista od prawa samorządowego, zaleca rozsądek. - Zgodnie z Konstytucją RP, obrady są jawne, każdy może na nie przyjść i je rejestrować. Z drugiej strony, takie ograniczenia już praktykowano, łącznie ze skierowaniem próśb do pewnych grup o wytypowanie swoich reprezentantów.

Kwestią dyskusyjną może być to, czy w tym przypadku są racjonalne przesłanki do takiego rozwiązania - mówi profesor.

*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WSTRZĄSAJĄCA HISTORIA ŚMIERCI MAGDY Z SOSNOWCA - POZNAJ SZCZEGÓŁY