Możemy na nich także przeczytać, że miechowiczanie wierzą w jej rychłe zmartwychwstanie i proszą o udział w referendum. To pokłosie ostatnich decyzji radnych w sprawie reorganizacji bytomskich szkół.
- Tak, widziałem ten "nekrolog" - mówi Alfred Kijowski, dyrektor Gimnazjum nr 13. - Ktoś go przyniósł do gabinetu. Nie mam pojęcia, kto to zrobił, podejrzewam, że dzieci - mówi. Podkreśla , że taka forma wyrażenia swoich emocji mu nie odpowiada.- Przeżywamy tę całą sytuację bardzo mocno, bo jak mogłoby być inaczej. To trudne i bolesne, zwłaszcza że wiele osób przepracowało tu nawet ponad dwadzieścia lat - dodaje.
Tymczasem inicjatorzy referendum w sprawie odwołania Piotra Koja, prezydenta Bytomia i bytomskich radnych, którzy z początkiem lutego rozpoczęli zbieranie podpisów pod wnioskiem o ich organizację, nie zasypiają gruszek w popiele. - Starsze osoby proszą, aby przyjść do nich do domu, bo chcą złożyć podpis - mówi organizator Janusz Wójcicki.
Podpisy można składać w niektórych instytucjach czy pubach, będzie można także na ulicy. - Zwróciliśmy się z prośbą do Miejskiego Zarządu Dróg o wynajęcia nam paru metrów na stolik, w dwóch miejscach na Dworcowej. Na razie nie dostaliśmy odpowiedzi - dodaje Wójcicki. Na zebranie podpisów jest czas do 4 kwietnia.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?