Prezydent Bytomia zabrał głos w sprawie strajku kobiet. "Nie dajcie się sprowokować" - apeluje Mariusz Wołosz

Od kilku dni w całej Polsce trwają strajki kobiet, które są odpowiedzią na kontrowersyjne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Polki i Polacy wyszli na ulice miast, aby wyrazić swój sprzeciw wobec wspomnianej decyzji. W naszym województwie protestowali chociażby mieszkańcy Katowic, Dąbrowy Górniczej, Gliwic czy Bytomia. Prezydent tego ostatniego miasta zabrał w tej sprawie głos.

Mariusz Wołosz: Prawo do decydowania o sobie jest jednym z fundamentalnych praw człowieka

- Trwa strajk kobiet. Do strajku dołączyły także bytomianki. Rozumiem tę decyzję jako człowiek, mąż, ojciec i jako pracodawca – o zrozumienie proszę też innych przedsiębiorców z Bytomia. Uważam, że w czasie trwającej pandemii forma protestu polegająca na wstrzymaniu się od pracy jest bezpiecznym i odpowiedzialnym sposobem wyrażenia swojego sprzeciwu wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego - napisał w mediach społecznościowych prezydent Bytomia.

Jego wpis zaledwie po godzinie od udostepnienia "polajkowało" ponad tysiąc osób. Pojawiło się wiele komentarzy, w których kobiety dziękują prezydentowi za wsparcie.

- Nie dajcie się sprowokować i powstrzymajcie się od wszelkich form protestu, które mogą zostać uznane za przemoc lub wandalizm - apeluje Mariusz Wołosz i przypomina, aby dbać o swoje, jak i innych osób, bezpieczeństwo w czasie protestów na ulicach.

Podczas poniedziałkowego (26.10) protestu w Bytomiu ulicami przeszły tłumy mieszkańców - było spokojnie, nie doszło do żadnych poważniejszych incydentów.

Prezydent Bytomia zapowiedział także, że w przypadku kolejnych strajków na terenie miasta, straż miejska będzie rozdawała maseczki ochronne wszystkim tym, którzy zapomną ich z domu.

- Prawo do decydowania o sobie jest jednym z fundamentalnych praw człowieka. Podobnie jak wolność słowa i wyznania - w ten oto sposób Mariusz Wołosz zakończył swój wpis w mediach społecznościowych.