Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu są poddawani regularnym testom na koronawirusa

Szymon Bijak
Szymon Bijak
Pracownicy Szpitala Specjalistycznego nr 1 są poddawani regularnym testom na koronawirusa.
Pracownicy Szpitala Specjalistycznego nr 1 są poddawani regularnym testom na koronawirusa. arc DZ
W trosce o bezpieczeństwo personelu medycznego (i ich najbliższego otoczenia) a także pacjentów, dyrekcja Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu zadecydowała o systematycznym poddawaniu testom osób pracujących na oddziale obserwacyjno-zakaźnym na obecność koronawirusa.

Choć taki ogólnokrajowy przepis nie istnieje, szefowie bytomskiego szpitala zdecydowali, że pracownicy, którzy są najbardziej zagrożeni w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, będą systematycznie badani, aby zapewnić bezpieczeństwa również samych pacjentów i przy okazji usprawnić pracę całej placówki.

Cotygodniowe testy na obecność koronawirusa w szpitalu nr 1 w Bytomiu

- Bytom jest jednym z miast, które są na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem. To do oddziału obserwacyjno-zakaźnego miejskiego Szpitala Specjalistycznego nr 1 trafiają na diagnostykę osoby z całego województwa z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. To tu leczymy pacjentów, którzy wymagają hospitalizacji - wyjaśnia Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.

2 kwietnia, na stronie internetowej, szpital poinformował, że cały personel wspomnianego już oddziału przeszedł po raz drugi testy na obecność koronawirusa. Przypomnijmy, że za pierwszym razem wszystkie wyniki były - na szczęście - ujemne.

- Musimy pamiętać, że przecież codziennie wracają z pracy do domu. Muszą mieć pewność, że nie są nosicielami wirusa i że nie przyniosą go swoim najbliższym. Od tego zależy komfort ich życia, a w efekcie naszej pracy – dodał Władysław Perchaluk, dyrektor Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu.

Choć, na chwilę obecną, cotygodniowe testy wykonywane są wyłącznie zespołom. które walczą z wirusem - tak jak już zostało to wspomniane - na pierwszej linii frontu, testami ma zostać równie objęty personel medyczny z innych oddziałów na terenie szpitala.

- Czekamy teraz na wyniki kolejnych testów - kontynuuje dyrektor szpitala. Wymazy zostały wysłane do laboratorium w Warszawie, które zajmuje się tego typu badaniami. Oczekiwanie na ich wynik trwa minimum 24 godziny. Wynika to z faktu, że tego typu placówek w naszym kraju jest niewiele.

Aby materiały do badania szybko zostały dostarczone, niezbędne jest wsparcie Urzędu Miejskiego w Bytomiu w transporcie. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej UM, w pomocy w dostarczaniu próbek do laboratorium korzysta także Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 4.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto