Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prace w bytomskim pałacu Tiele-Wincklerów cały czas trwają ZDJĘCIA. Mają się one zakończyć po wakacjach

Szymon Bijak
Szymon Bijak
Prace w związku z rewitalizacją pałacu Tiele - Wincklerów w Bytomiu trwają. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE >>>
Prace w związku z rewitalizacją pałacu Tiele - Wincklerów w Bytomiu trwają. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE >>>UM Bytom/Grzegorz Goik/Arkadiusz Janocha
Na początku ubiegłego roku rozpoczęto prace nad odbudową pałacu Tiele-Wincklerów w Bytomiu. Pierwotnie gruntowna rewitalizacja miechowickiego obiektu miała zakończyć się pod koniec 2019. Tak się jednak nie stało. Opóźnienia są spowodowane odkryciem krypty i pozostałości kaplicy w oficynie.

W połowie października 2019 roku Małgorzata Węgiel - Wnuk, rzecznik bytomskiego magistratu, przyznała w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”, że w przypadku inwestycji dotyczących obiektów historycznych mogą pojawić się elementy niespodziewane, które opóźniają zakończenie prac.

Remont bytomskiego pałacu się przedłuży. Kiedy zakończone zostaną prace?

Tak też się stało w przypadku pałacu Tiele - Wincklerów w Miechowicach. - Ekipa, która prowadzi renowacje, w trakcie prac napotkała na fragmenty krypty i kaplicy, które znajdują się na najniższej kondygnacji - powiedziała nam wówczas przedstawicielka Urzędu Miejskiego w Bytomiu.

- Niezbędne było wprowadzenie projektu zamiennego uwzględniającego zalecenia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków – wyjaśnia Michał Bieda, zastępca prezydenta miasta.

- Zgodnie z projektem zamiennym krypta zostanie zabezpieczona przed dalszą degradacją i oddzielona od reszty budynku drzwiami, a także oświetlona w części wejściowej. Z kolei pozostałości kaplicy tj. oryginalne mury ceglane, zostaną pozostawione jako trwała ruina, zabezpieczone, wyrównane i otynkowane tynkiem cementowo-wapiennym - poinformował z kolei Tomasz Sanecki z bytomskiego biura prasowego.

Stąd też renowacja pałacu, który w przyszłości będzie służył mieszkańcom jako obiekt kulturalny, się nieco wydłużyła, w stosunku do pierwotnego planu.

Jak informuje Urząd Miejski w Bytomiu, zgodnie z podpisanym pod koniec kwietnia aneksem do umowy z wykonawcą, roboty w tym miejscu powinny zakończyć się do końca września tego roku.

Rewitalizacja oficyny pałacu w Bytomiu trwa w najlepsze

Pomimo trudności spowodowanych pandemią koronawirusa w naszym kraju, a także uzyskaniem wszystkich niezbędnych pozwoleń, prace budowlane cały czas tu trwają.

Mieszkańcy miasta na bieżąco mogą zobaczyć jak pałac nabiera blasku z zewnątrz, ale trzeba także pamiętać, że sporo dzieje się również wewnątrz.

Wykonano m.in. stolarkę okienną stylizowaną na podstawie zachowanych fragmentów historycznych, wykonano posadzki oraz zabezpieczenia przeciwpożarowe budynku. Teraz firma skupi się na pracach wykończeniowych związanych z obróbką ślusarską oraz stolarką wewnętrzną, co umożliwi - w kolejnym etapie - wykonanie oświetlenia oraz wyposażenie obiektu w elektronikę.

Wkrótce rozpocznie są nasadzenie roślinności. Do wykonania zostaną również m.in. chodniki i place oraz zamontowanie obiektów małej architektury – chodzi chociażby o tablice informacyjne dotyczące historii miechowickiego pałacu.

W przyszłości w pałacu mają odbywać się wystawy, koncerty, rekonstrukcje historyczne, czy imprezy sportowe.

Przebudowę prowadzi firma DES z Krakowa. Będzie ona kosztowała łącznie 9,4 mln zł. Projekt finansowany jest z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014-2020.

Krótka historia bytomskiego pałacu

Jest to pałac z XIX wieku (jego budowa rozpoczęła się w 1812 roku i trwała pięć lat), którego oficyna i inne pozostałości wraz z parkiem pałacowym zostały wpisane do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego.

Został on wybudowany w klasycystycznym stylu i był prezentem od Ignacego Domesa, który kupił Miechowice, dla swojej córki.

W 1819 na Śląsk przybył Franz Winckler, który kilkanaście lat później ożenił się z Marię Domes i w związku z tym stał się właścicielem pałacu. Po roku 1844, kiedy Miechowice nawiedziła trąba powietrza (zerwała ona chociażby dach pałacu), znacznie go przebudował.

Następna gruntowna zmiana nastąpiła ok. 1860 roku. Dobudowano wówczas prawe i lewe skrzydło pałacu, który był już wówczas własnością córki Franza Wincklera z pierwszego małżeństwa – Waleski von Winckler i jej męża Huberta von Tiele. Osobą silnie związaną z historią miechowickiego obiektu jest ich córka - Ewa von Tiele Winckler, która spędziła w nim dzieciństwo.

Do 1925 roku pałac pozostawał własnością rodziny Tiele Winckler. Wówczas został jednak odsprzedany spółce, która zarządzała pobliską kopalnią węgla kamiennego.

W 1945 roku wojska radzieckie go rozgrabiły, a następnie doszczętnie spaliły. Natomiast w 1954 roku dawne mury pałacu wysadzono w powietrze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto