Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Praca w okienku pocztowym to jest to!

MARCIN ZASADA
Nie zamieniłabym tego zajęcia na żadne inne, przyznaje Iwona Boda.
Nie zamieniłabym tego zajęcia na żadne inne, przyznaje Iwona Boda.
Od roku obsługuje okienko listowe, natomiast przez 14 lat pracowała jako telegrafistka. W tej chwili pracuje przy okienku numer 6. Przyjmuje na nim przesyłki listowe.

Od roku obsługuje okienko listowe, natomiast przez 14 lat pracowała jako telegrafistka. W tej chwili pracuje przy okienku numer 6. Przyjmuje na nim przesyłki listowe.

- Wbrew pozorom, jest to bardzo ciekawa praca - mówi. - Na pewno nie jest monotonna, jak myślą ludzie. Zakres obowiązków jest bardzo różny.
Co ciekawe, pani Iwona trafiła do pracy na poczcie przez przypadek. Wcześniej ukończyła Liceum Chemiczne. Nie żałuje jednak podjętej decyzji.

- Jestem bardzo zadowolona ze swojej pracy i bardzo cieszę się, że tu jestem - przyznaje. - Przyzwyczaiłam się do ludzi, z którymi tutaj pracuję. Naprawdę lubię to, co robię.

Iwona Boda mieszka w Strzybnicy. Wstaje codziennie o godzinie 4.40, żeby zdążyć do pracy na godzinę 6.00.

- Przyzwyczaiłam się już do porannego wstawania - mówi. - Pierwsza godzina w pracy to sortowanie listów poleconych. Wszystkie są dokładnie segregowane. Punktualnie o godzinie 7.00 wchodzę na okienko. O 9.30 mam przerwę na śniadanie. Każda z nas ma przerwę o innej godzinie, ponieważ ruch jest bardzo wzmożony. Jest to szczególnie odczuwalne około południa.

Około godziny 13.15 pani Iwona zmienia się ze swoją koleżanką na stanowisku i rozpoczyna rozliczenie z całego dnia pracy.

- Rozliczam się z kasy oraz wszystkich przesyłek listowych - wyjaśnia. - Około godziny 14.00 wychodzę do domu.

Każdy dzień pracy pani Iwony charakteryzuje się bardzo napiętym czasem. Każda minuta jest cenna, ponieważ w niektórych porach ruch jest tak duży, że ciężko złapać oddech.

- Codziennie muszę być maksymalnie skupiona - przyznaje. - Jednak nie zamieniłabym tej pracy na żadną inną.

Ludzie, którzy przychodzą do pani Iwony, są bardzo różni. Oprócz stałych klientów, którzy ją znają i lubią, zdarzają się również tacy, którzy kapryszą i narzekają.

- Są miłe i nieprzyjemne chwile - opowiada. - Zależy od człowieka i dnia. Kiedyś na przykład przyszła do mnie pani, która przez kilkadziesiąt minut próbowała się gdzieś dodzwonić. Nie mogła sobie poradzić z kartą telefoniczną i robiła mnóstwo zamieszania.
Panią Iwonę chwalą również jej przełożeni.

- Jest bardzo sumienna i odpowiedzialna, a także koleżeńska i punktualna - komplementuje swoją podwładną Teresa Moskal, kierownik oddziału nadawczego na Poczcie Głównej w Tarnowskich Górach. - Naprawdę można na niej polegać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto