Powstaje Śląska Sieć Tras Rowerowych

Jazda rowerem to dla jednych relaks, ale dla innych, szczególnie kierowców samochodów, olbrzymi stres. Przeżywa go także rowerzysta, który jadąc poboczem drogi nie tylko wdycha spaliny, ale na dodatek pedałując wytrwale, często ma duszę na ramieniu. Bywa, że zastanawia się, czy aby przypadkiem nie zostanie potrącony przez mniej wprawnego użytkownika drogi.

W tej kwestii nie ma rozwiązań idealnych, ponieważ zawsze znajdzie się osobnik, któremu coś tam nie będzie odpowiadać. W każdym razie, gdyby wybudować sieć sensownie połączonych ze sobą scieżek rowerowych, problem bezpiecznego przemieszczania się miłośników dwóch kółek zostałby, w pewnym stopniu, rozwiązany. Okazuje się, że koncepcja ta wcale nie jest nowa i obca urzędnikom, którzy w miarę możliwości starają się ją realizować.

Na zlecenie Śląskiego Związku Gmin i Powiatów w Katowicach opracowywana jest dokumentacja 14 tras rowerowych o łącznej długości ponad 460 kilometrów. Projektowane trasy mają w zamyśle połączyć już istniejące odcinki w jednolitą sieć, tworząc zalążek Śląskiej Sieci Tras Rowerowych. W granicach Bytomia opracowano koncepcję przebiegu dla tras krajowych nr 6 i 20.

- Obecnie mamy w mieście zaledwie kilka niewielkich dróg, które określić można mianem ścieżek rowerowych. Znajdują się one między innymi w Parku Miejskim. Jednak co istotne dla zainteresowanych, nie tworzą one całości. W oparciu o opracowaną dokumentację chcielibyśmy właśnie w ramach tras krajowych 6 i 20 połączyć poszczególne odcinki - tłumaczy Gerard Golomb, kierownik referatu transportu lokalnego Urzędu Miejskiego w Bytomiu. - Chodzi nam jednak o to, by rowery służyły użytkownikom do celów rekreacyjnych. Stąd też nie wchodzi w rachubę budowanie ścieżek rowerowych w bezpośredniej bliskości ulic o dużym natężeniu ruchu. Innym tematem jest sprawa infrastruktury, bo rowerów póki co nie ma za bardzo gdzie parkować, a także przechowywać w okresie jesienno-zimowym.

Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne, wykorzystując istniejące warunki terenowe, wytyczyło oznakowane ciągi pieszo-rowerowe właśnie na terenie Parku Miejskiego oraz Parku Fazaniec o łącznej długości 2,80 kilometra. Poza tym wybudowana została samodzielna ścieżka rowerowa o długości 1,6 kilometra, przylegająca do zachodniej krawędzi ulicy Nowocelnej. Niestety, jak wszędzie na przeszkodzie w realizacji pomysłu stoi ciągły brak pieniędzy na utrzymanie dróg. Dlatego trudno jest podać konkretny termin budowy dróg rowerowych, które jednak ujęte są w planach zagospodarowania przestrzennego.

- Chcemy, aby pieniądze na budowę w mieście ścieżek rowerowych zarezerwowano w przyszłorocznym budżecie Bytomia. Przynajmniej na budowę trasy nr 6. Będziemy się także maksymalnie starali wykorzystać fundusze pomocowe - zapewania Golomb.

Innym tematem jest to, że w Bytomiu już trzykrotnie, z różnych przyczyn, nie został rozstrzygnięty przetarg na wykonawcę projektu budowlanego ścieżek rowerowych. Kolejny przetarg odbędzie się 28 sierpnia. Jaki będzie jego rezultat, zobaczymy.

Projektowane turystyczne trasy rowerowe mają biegnąć w miarę możliwości drogami o małym ruchu samochodowym, łącząc centra miast z interesującymi terenami rekreacyjnymi. Duże fragmenty projektowanych tras przebiegają przez lasy. I tak np. trasa nr 20 prowadzić ma obok rezerwatu Segiet, przez przez park leśny w Dąbrowie Miejskiej i ośrodek wypoczynkowy nad zalewem Nakło-Chechło. Z kolei trasa nr 6 prowadząca obok rezerwatu Łężak biegnie przez parki leśne w Dąbrowie Miejskiej oraz Gliwice i Zabrze, dalej przez parki im. Fryderyka Chopina z Palmiarnią i kilka skwerów w Gliwicach, a także przez przyklasztorny park w Rudach.

- Już teraz w ramach remontu wiaduktu kolei wąskotorowej przygotowywany jest także teren pod budowę ścieżek rowerowych. W przyszłości ścieżka z dzielnicy Szombierki będzie biegła wzdłuż trasy kolei wąskotorowej - dodaje optymistycznie Gerard Golomb.