Powrót wielkiej Polonii

Hokeiści Polonii Bytom zakończyli pierwszą część rozgrywek II ligi na szóstym miejscu. Bytomianie, grając za darmo, pokonali między innymi u siebie Orlika Opole, lidera tabeli z I-ligowymi aspiracjami oraz KH Sanok.

Nie ustrzegli jednak się porażek z teoretycznie słabszymi zespołami. - Na pewno mogliśmy się pokusić o trochę więcej punktów, jednak drużyna krystalizowała się z każdym kolejnym spotkaniem. Z meczu na mecz graliśmy jednak coraz lepiej - mówi Andrzej Secemski, trzykrotny mistrz Polski w barwach Polonii, a obecnie podpora pierwszego ataku "niebiesko-czerwonych". - Najważniejsze będą jednak dla nas rozgrywki play-off. Już dziś zaczynamy treningi na basenie i siłowni. Będziemy mieli dużo czasu na przygotowanie się do dalszej części rozgrywek.

Rozgrywki II ligi ruszają dopiero w styczniu. Wszystko wskazuje na to, że po przerwie zobaczymy Polonię w jeszcze lepszej formie. Skąd ta pewność? Po pierwsze cały zespół będzie miał okazje zgrać się ze sobą. Nie było na to za dużo czasu w trakcie sezonu z powodu napiętego terminarza. Kluczowi zawodnicy dochodzili w połowie rozgrywek. Wszyscy mają też swoją pracę, która czasem kolidowała z treningami.

Trener Zbigniew Bryjak będzie miał również dość czasu, by wprowadzić do zespołu kolejnego zawodnika, Marcina Piecucha, pozyskanego z Naprzodu Janów. W styczniu kończy się jego wypożyczenie i w nowym roku zadebiutuje w niebiesko-czerwonych barwach. Do Polonii w trakcie sezonu doszli Janusz Syposz, Paweł Gołda i Adrian Krzysztofik. Bytomianie stracili jednak Adama Frasa, który doznał poważnej kontuzji kolana. - Na szczęście obędzie się bez operacji - powiedział "DZ" Fras.

- Uraz jest poważny. Dopiero w styczniu zdejmę gips i rozpocznę rehabilitację. Mam nadzieję, że niedługo potem wrócę do zespołu.

Wokół Polonii powstaje pozytywna atmosfera, która z czasem powinna ściągnąć sponsorów chętnych do pomocy zasłużonemu klubowi.