Polonia Bytom zagrała ostatni sparing przed wiosenną rundą. Przerwa zimowa dobiega końca - piłkarze i kibice wracają na boiska i stadiony

Wśród trzecioligowców najwięcej emocji budzi walka o awans bytomskiej Polonii. To kolejne podejście do powrotu w II-ligowe szeregi, które zespół opuścił latem 2017 r. Przerwę zimową poloniści spędzili w fotelu wicelidera, tracąc do prowadzących w tabeli rezerw częstochowskiego Rakowa 4 punkty. To niewielka strata, biorąc pod uwagę fakt, że wiosną w rewanżu bytomianie podejmą przeciwników na własnym terenie.

Kibice na razie spokojnie obserwują przygotowania swoich ulubieńców do nadchodzącej rundy. W przerwie zimowej doszło do zmiany trenera. Pracującego od lipca Ryszarda Wieczorka zastąpił jego asystent, Adam Burek. Wszyscy liczą, że 33-letni szkoleniowiec, który przed przyjściem ubiegłego lata do Polonii prowadził Odrę Wodzisław dogada się z szatnią i wniesie sporo energii do zespołu.

Doszło również do kilku zmian w składzie drużyny, odeszli Orest Tkaczuk i Adam Sobuś a wypożyczeni zostali Szymon Gniełka, Łukasz Piontek, Kamil Mięsopust i Jakub Góralczyk. Skład uzupełnili Jakub Kuczera, Igor Ławrynowicz, Krzysztof Wieczorek, Łukasz Norkowski, Krzysztof Ropski, a z wypożyczenia powrócił Jakub Siwek. Dodatkowo doszli Borys Łysko i Daniel Zieliński, zawodnicy zespołu juniorów starszych Akademii Polonii.

W sobotę w ramach przygotowań do rundy wiosennej poloniści rozegrali ostatni sparing z I ligową Wisła Kraków. Pojedynek odbył się w Myślenicach, a gospodarze desygnowali do gry zawodników, którzy nie mieli minut w meczu ligowym. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do wiślaków, którzy w 42 minucie objęli prowadzenie. W 75 minucie wynik meczu na 1:1 ustalił Dawid Wolny celnie główkując po rzucie wolnym.

- To ostatni sparing drużyny i trzeba przyznać, że spełnił swoje zadanie. Przeciwnik zaprezentował wysoką kulturę gry, co pozwoliło uniknąć przepychanek. Dobrze zaprezentowaliśmy się na boisku, szczególnie w drugiej połowie, gdzie byliśmy bliscy strzelenia zwycięskiej bramki. Naszym atutem jest gra w powietrzu, liczymy też na dobre wykonania stałych fragmentów gry. Założenia okresu przygotowawczego wykonaliśmy w 100% i jesteśmy gotowi do ligi – mówi Adam Burek.

Do końca sezonu mecze na własnym boisku poloniści będą rozgrywać na remontowanym obiekcie przy Olimpijskiej bez udziału publiczności. W najbliższą sobotę poloniści wyjeżdżają do Gorzowa Wlkp. na mecz z Wartą, 13-tym zespołem w tabeli. Początek spotkania o 14.

Kolejnym naszym zespołem jest 7. w tabeli Gwarek Tarnowskie Góry. Zespół trenera Łukasza Ganowicza w okresie przygotowań rozegrał 9 sparingów, sześć wygrywając i trzy remisując. W ostatnim, rozegranym w minioną sobotę tarnogórzanie pokonali Dramę Zbrosławice 2:1. Zimą do zespołu doszli Jakub Kaczmarek, Kacper Bąk i bramkarz Marcin Kaczmarczyk. Tarnogórzanie zainaugurują rozgrywki w sobotę, podejmując o godz. 14.30 Stilon Gorzów Wlkp. Goście zajmują 12 lokatę w tabeli i miejscowi kibice spodziewają się zwycięstwa na otwarcie rundy wiosennej.

GKS Pniówek Pawłowice zajmuje w tabeli 9. miejsce. Rundę jesienną w jego wykonaniu kibice określają jako przeciętną. Miejsce w dolnej części tabeli, choć bezpieczne to nie satysfakcjonuje miejscowych. Wiosną oczekują zdecydowanie lepszej gry. Czy jej gwarancją będzie nowy pierwszy trener? Na początku lutego funkcję trenera pierwszego zespołu przestał pełnić Jan Furlepa. Zarząd prowadzenie zespołu powierzył Sławomirowi Szaremu, dotychczasowemu asystentowi trenera Furlepy. Nowy szkoleniowiec legitymuje się licencją UEFA A, a jako piłkarz występował m.in. w Odrze Wodzisław Śl., Piaście Gliwice i w Pniówku. Szary poprowadzi GKS co najmniej do końca sezonu. Na inaugurację Pniówek podejmie zagrożoną spadkiem Odrę Wodzisław. Początek spotkania 14.30.