MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Podejrzane towarzystwo

(sb)
Janusz Biadasiewicz wcale nie był zaskoczony, że w jego kamienicy wybuchł pożar.
Janusz Biadasiewicz wcale nie był zaskoczony, że w jego kamienicy wybuchł pożar.
Prawie dwie i pół godziny trwała akcja gaszenia pożaru na poddaszu kamienicy przy ul. Nawrata 11, który wybuchł w niedzielny wieczór. Strażacy odebrali zgłoszenie o godz. 20.52.

Prawie dwie i pół godziny trwała akcja gaszenia pożaru na poddaszu kamienicy przy ul. Nawrata 11, który wybuchł w niedzielny wieczór. Strażacy odebrali zgłoszenie o godz. 20.52. Na miejscu pojawiło się sześć zastępów i 18 strażaków. Ogień strawił około 16 metrów kwadratowych podłogi, a także na tyle poważnie uszkodził dach, że strażacy musieli rozebrać około 6 metrów kwadratowych.

Przyczyną pożaru buło prawdopodobnie zaprószenie ognia. Sprawcy nie udało się ująć. - Nawet nie zauważyłem ognia - przyznaje Janusz Biadasiewicz, mieszkaniec kamienicy. - Ale pożar nie wybuchł tutaj po raz pierwszy. Wiosną paliła się jedna piwnica. Mało brakowało, a spłonęłaby cała kamienica - dodaje.

Biadasiewicz przyznaje, że ulica Nawrata nie jest zbyt bezpieczna. - Kręci się tutaj dość podejrzane towarzystwo. O ile kiedyś mogłem zostawić otwarte okno i wyjść na zakupy, to teraz bym się nie odważył. Musiałem założyć podwójne drzwi - dodał.

Nie zauważył jednak, by na poddaszu kręcili się jacyś obcy ludzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto