W poniedziałek nad ranem wrócili do Bytomia piłkarze drugoligowej Polonii z meczu w Białymstoku. Bytomianie dosłownie zostawili zdrowie na boisku.
Choć prowadzili dwa razy, mecz zakończył się wynikiem 2:2.
- Nasz bramkarz Grzegorz Żmija ma głęboką ranę na nodze. To efekt ostrego wejścia Sobocińskiego na początku meczu - mówi Dariusz Fornalak, trener Polonii. - Jarek Kupis został brutalnie uderzony przez Kośmickiego. Tomek Sosna, gdy strzelał bramkę, dostał butem w nos od Trzeciakiewicza. Widząc, jak ostry jest mecz, zaoszczędziłem Artura Rozmusa, który chciał jeszcze wyjść na drugą połowę. Znów odezwał się jego uraz mięśnia przywodziciela, konieczna jest kolejna konsultacja lekarska. Grzegorz Jurczyk sam poprosił o zmianę, bo z powodu kontuzji prawie nie trenował w ubiegłym tygodniu. Można powiedzieć, że na razie liżemy rany - dodał trener Fornalak.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?