Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piękna historia

ANNA DZIEDZIC
Marcin Stuglik (od lewej) i Grzegorz Zaleski zamierzają skończyć film do sierpnia.
Marcin Stuglik (od lewej) i Grzegorz Zaleski zamierzają skończyć film do sierpnia.
Grzegorz Zaleski jest studentem III roku filmoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Przed rokiem przypadkowo spotkał, właśnie w Krakowie, Jarosława Potockiego, kaskadera i podróżnika.

Grzegorz Zaleski jest studentem III roku filmoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Przed rokiem przypadkowo spotkał, właśnie w Krakowie, Jarosława Potockiego, kaskadera i podróżnika. Owocem ich rozmowy stał się scenariusz filmu dokumentalnego.

- Właściwie jest to dokument fabularyzowany. Chcieliśmy, by była to taka konwencja filmu, która nie znudzi odbiorcy. Jest to film dokumentalny, choć niektóre jego części mają fabułę - opowiada Zaleski, reżyser filmu o hrabim Potockim.
Zaleski napisał scenariusz i jest jednocześnie reżyserem filmu. Kierownikiem produkcji został jego przyjaciel, Marcin Stuglik z Bytomia.

- Moim zadaniem jest dobór odpowiednich plenerów, organizacja pracy na planie, dogranie wszystkich terminów, sprawienie, żeby potrzebni ludzie zjawili się na planie w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu. Muszę też pilnować, by film zmieścił się w określonym wcześniej budżecie - opowiada Stuglik.

Film ma opowiadać o barwnym życiu hrabiego Potockiego, który w stanie wojennym wyjechał z Polski do Stanów Zjednoczonych. Chciał być wolny. Podróżował po Azji, Afryce. Był kaskaderem, występował w filmach m.in. Kurosawy, Lyncha, Zanussiego i wielu innych słynnych reżyserów.

- Chcemy pokazać drogę, jaką przeszedł. Jak wygląda teraz. Co ma teraz do powiedzenia. To jest dokument. Jednak nie chcę stracić tego, co przeżył, jego pięknej i niesamowitej historii. Straciłbym to, gdybym pokazał go siedzącego na krześle i opowiadającego. Zamiast tego w pewnym momencie zacznie się fabuła - mówi Zaleski.

Do nakręcenia części fabularnej filmu potrzebni będą aktorzy. Między innymi dzieci, które zagrają głównego bohatera w dzieciństwie i młodości. Filmowcy postanowili zaangażować do tego dzieci z jednego z bytomskich domów dziecka.
By film mógł być skończony, potrzeba jeszcze około 25 tysięcy złotych. Bytomianie szukają sponsorów. Złożyli też przedwczoraj wniosek o dofinansowanie do Narodowej Agencji Programu "Młodzież". To pomocowy program Unii Europejskiej przeznaczony do wspierania młodzieży od 15 do 25 lat, podejmującej różne własne inicjatywy. Taką inicjatywą ma być właśnie film Zaleskiego. Jeśli wniosek zostanie zaopiniowany pozytywnie, młodzi twórcy chcą zorganizować także w Bytomiu warsztaty artystyczne, których gościem byłby główny bohater ich filmu - hrabia Jarosław Potocki.

Czy ich zamiar się powiedzie? Decyzja o dofinansowaniu zapadnie w ciągu półtora miesiąca.

Filmowcy zamierzają skończyć swoje dzieło do sierpnia. Potem chcą pokazać je widzom.

- Chcielibyśmy pokazać go w telewizji i na festiwalach filmów kina niezależnego - dodaje Zaleski.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto