- Miałem ogromną chęć wygrać ten turniej - powiedział po finale Bagnis. - Zabrakło trochę zimnej krwi. Udało mi się przełamać serwis Pere i potem wygrać następnego gema. Jednak rywal szybko pokazał, że muszę jeszcze dużo trenować - dodał z uśmiechem sympatyczny Argentyńczyk.
Riba udowodnił, że jego pozycja w drabince turniejowej nie była przypadkowa. Za zwycięstwo w Bytomiu otrzymał 48 pkt do rankingu ATP oraz premię w wysokości 2.500 euro.
- Bardzo się cieszę ze zwycięstwa, które wbrew pozorom nie przyszło tak łatwo - zauważył Hiszpan. - Pierwszego seta wygrałem do zera, mój rywal walczył dzielnie o każdą piłkę, dlatego finał na pewno podobał się publiczności. Obawiałem się pogody, na szczęście wszystko odbyło się bez żadnych przerw. Teraz mogę spokojnie zacząć przygotować się do turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu - dodał Hiszpan.
Riba jest pogromcom Jerzego Janowicza, który jako ostatni z grających Polaków odpadł z turnieju w sobotnim ćwierćfinale.
W grze deblowej zwyciężyła para słowacko-ukraińska Ivo Klec i Artem Smirnov. W trwającym godzinę finale pokonali Rosjan Konstantina Krawczuka, Ivana Sergiejewa 1:6, 6:3, 10-3.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?