Ośmioletni Patryk walczy o życie w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach. Przedwczoraj dziecko spadło na linię trakcyjną przebiegającą pod kładką dla pieszych w pobliżu ulicy Podhalańskiej. Chłopcu amputowano obie nogi poparzone podczas upadku na linię. Jak powiedział dz Robert Skrabski, lekarz dyżurny oddziału chirurgii dziecięcej, chłopiec jest w stanie skrajnie ciężkim.
Policja i prokuratura rozpatrują dwie wersje wydarzeń.
- Mógł to być nieszczęśliwy wypadek lub mógł być spowodowany nieumyślnym działaniem innej osoby. Chcemy rozstrzygnąć tę kwestię - mówi kom. Karol Fajer, naczelnik Sekcji Kryminalnej Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu.
W czwartek po południu Patryk wraz z czwórką innych dzieci bawili się na kładce. Według rówieśników przeszedł na zewnątrz barierki, bo spadła mu tam czapka. Chciał ją wydostać. Wtedy się poślizgnął i upadł na linię trakcyjną pod napięciem.
Policja radzi jak zaplanować podróż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?