MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Okna... na ulicę

Maria Klimczyk
W mieście remontują podwórka! Nie rozpadające się kamienice i dziurawe chodniki. Ale właśnie podwórka. Ziemię wykładają brukową kostką, sadzą krzewy i kwiaty, i sieją trawę! Pierwsze podwórko już jest gotowe.

W mieście remontują podwórka! Nie rozpadające się kamienice i dziurawe chodniki. Ale właśnie podwórka. Ziemię wykładają brukową kostką, sadzą krzewy i kwiaty, i sieją trawę! Pierwsze podwórko już jest gotowe. Kosztowało 20 tysięcy złotych. W jednym z domów, które je otaczają, mieszka Zdzisław Marchwiński, wiceprezydent Bytomia.

Chodzi o podwórko między ulicami Batorego, Estreichera i Ligęzy. Marchwiński mieszka przy Ligęzy 4. Porządkowanie tego terenu rozpoczęło się w czerwcu od ustawienia tablicy z napisem „Zakaz gry w piłkę”. – Wiem, że piłka Marchwińskiemu przeszkadzała, zbierano podpisy pod ten zakaz — mówi kobieta, mieszkająca w jednej z kamienic przylegającej do podwórka. – Przed 15 sierpnia przyjechała ekipa z ciężkim sprzętem. Koparki i inne rzeczy… robota paliła im się w rękach!. A potem przywieźli tę kostkę. Pomyślałam sobie, że to jakaś paranoja. Porządki? Proszę bardzo, mieszkam tutaj i też chcę, żeby było ładnie. Ale kosztowna kostka? Na podwórku? Po co! Na chodniki nie ma pieniędzy. Dziura na dziurze. A na podwórko pana prezydenta pieniądze są! I jak wiem, to są to pieniądze gminne – dodaje kobieta.

W Wydziale Gospodarki Miejskiej i Inwestycji Urzędu Miejskiego w Bytomiu zaprzeczają tej informacji: nikt z urzędu nie zlecał takich robót. – To nie nasz teren, tylko wspólnot mieszkaniowych. Z tego co wiem, remont odbył się na zlecenie ZBM – mówi Jerzy Sikorki, naczelnik wydziału.

Ale to nie do końca prawda. Owszem, w tym rejonie jest osiem wspólnot, jednak większościowe udziały ma w nich Zakład Budynków Miejskich. Dokładnie: 60 procent. Ale to nie wspólnoty zlecały ów remont. Nie mogły. Bo podwórko nie jest ich własnością!

Na czyj wniosek wyremontowano właśnie to podwórko? W jakim trybie wyłoniono wykonawcę? Kto za to zapłaci i ile? Te pytania zadaliśmy szefom ZBM. – Wniosek o remont złożył pełnomocnik z ramienia gminy, Barbara Krawiec, kierowniczka ADM nr 4 – mówi Józef Niemiec, wiceprezes ZBM. – Wykonawcę wybraliśmy „z wolnej ręki”, bo inwestycja kosztuje dwadzieścia tysięcy złotych, czyli poniżej sześciu tysięcy euro. Nie trzeba było przeprowadzać przetargu – tłumaczy Niemiec.

A kto zapłaci za elegancką kostkę na tym podwórku? Prezes Niemiec nie ma tęgiej miny: — Sytuacja jest taka, że podwórko jest gminne. Koszty ponosi ZBM – przyznaje.

Ale to nie koniec sprawy. W marcu dwie wspólnoty chciały podwórko zagospodarować. Na własny koszt! — W urzędzie powiedziano nam, że… nie możemy, bo to nie nasza własność, tylko gminy – mówi właściciel jednego z mieszkań. – Kazano nam wydzierżawić od gminy ten teren, zrobić projekt, uzyskać akceptację urzędu i innych wspólnot. Za dużo zachodu z tym było, więc zrezygnowaliśmy. Teraz wydano na to pieniądze podatników. Zgroza – podsumowuje mężczyzna.

W Bytomiu są tysiące podwórek. Te w domach zarządzanych przez ZBM, są własnością gminy. Ładniejsze, brzydsze, większość koszmarna. Prezes Niemiec przyznaje, że żadne z nich nigdy nie było remontowane. — Ale właśnie mamy takie plany. Od czegoś trzeba było zacząć. Dlaczego trafiło na podwórko wiceprezydenta? Nie wiem. Może nie powinniśmy zacząć akurat od tego podwórka — zastanawia się Niemiec.

Żadnych zastrzeżeń do tej inwestycji nie ma Zdzisław Marchwiński, wiceprezydent Bytomia, mieszkający przy Ligęzy 4. — Byłem na urlopie, gdy to robili. Przyjechałem, jak było gotowe. Wiem, że mają remontować kolejne podwórka — tłumaczy.

od 7 lat
Wideo

Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto