Właściciele samochodów ciężarowych i dostawczych już i tak nie mają lekkiego życia. Tylko oni płacą jeszcze tak zwany podatek drogowy. Kierowcom samochodów osobowych zdjęto ten ciężar, kiedy podatek zaczęto wliczać w cenę benzyny.
- Podatki od ciężarówek są o wiele za wysokie. Poza tym płacimy właściwie podwójnie, bo raz gdy kupujemy benzynę, w której cenę wliczony jest podatek drogowy, a drugi raz gdy płacimy podatki w gminie. To naprawdę duże obciążenie dla nas - mówi Hubert Kamiński, dostarczający towar do jednego z piekarskich sklepów. Pan Hubert jest właścicielem dostawczego volkswagena. Rocznie płaci za niego około tysiąca złotych podatku. Stawki podatku są bardzo zróżnicowane, w zależności od tonażu, roku produkcji, posiadania katalizatora spalin.
Największa ciężarówka o dopuszczalnej masie całkowitej 40 ton, posiadająca trzy osie będzie kosztować w przyszłym roku swojego właściciela 2 tys. 548 zł i 55 gr. Za auto o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 do 5,5 tony (w zależności od tego czy posiada katalizator i ile ma lat) trzeba będzie zapłacić od 560 do 620 złotych.
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/7.webp)
Rusza Strefa Czystego Transportu w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?