Od klarnetu do sutanny

W zdrowym ciele zdrowy duch – to jedna z dewiz księdza Antoniego Klemensa, jednego z najpopularniejszych kapłanów w naszym regionie. Od najmłodszych lat ksiądz Antoni Klemens podążał w stronę muzyki.

Urodzony w Siemianowicach Śląskich swoje pierwsze edukacyjne kroki stawiał w szkole muzycznej. Później było Liceum Muzyczne w Bytomiu. Jego ulubionym instrumentem był klarnet. Jednak jeszcze przed zakończeniem bytomskiego liceum w sercu późniejszego dziekana chorzowskiego pojawił się zwiastun innej miłości.

– Wewnętrzna decyzja, by zostać księdzem i poświęcić się w całości Bogu i Jezusowi Chrystusowi zapadła podczas rekolekcji, tuż przed egzaminem dojrzałości. Później jakoś to się już wszystko naturalnie potoczyło – wspomina ks. Antoni Klemens. Po maturze trafił więc do krakowskiego seminarium. Po jego ukończeniu przez ponad 4 lata sprawował posługę kapłańską w parafii w Halembie. Następnie była katowicka katedra, kolejny kościół w Rudzie Śl. – tym razem w Wirku oraz kościół pw. Piotra i Pawła w Katowicach.

Od 11 lat ks. Antoni Klemens jest związany z chorzowską parafią św. Józefa. We wszystkich tych miejscach dziekan stawiał przede wszystkim na bliski kontakt z ludźmi, zwłaszcza młodzieżą.

I właśnie ta bliskość ze swoimi, ale nie tylko, parafianami, sprawiła, że ks. Antoni Klemens został jednym ze zwycięzców plebiscytu zorganizowanego przez dz – na najpopularniejszego proboszcza naszego regionu. To z pewnością znaczące wyróżnienie, ale dla chorzowskiego dziekana ważniejsze są inne sprawy.

– Sporym wydarzeniem w moim kapłaństwie były spotkania z Janem Pawłem II. Myślę jednak, że najważniejszą rzeczą w mojej posłudze była szczególnie wytrwałość i fakt, że potrafię coś pożytecznego zrobić – mówi ks. Klemens.

Prywatnie chorzowski dziekan jest przykładem fizycznej tężyzny i zdrowego prowadzenia się. Ubóstwia narty, górskie wycieczki i wspinaczki oraz pływanie. – Prowadzę bardzo czynny tryb życia. O kondycję nie dbam w jakiś szczególny sposób. Stawiam na ruch. Po mieście nie poruszam się samochodem. Wolę zdecydowanie bardziej rower – mówi kapłan rodem z grodu Siemiona.

Po całym dniu wypełnionym wieloma spotkaniami ksiądz Antoni Klemens najchętniej sięga po dobrą książkę. Uwielbia wręcz literaturę. Ale nie tylko klasyka jest mu bliska. Jak sam mówi – stara się być na bieżąco.