Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie jestem grabarzem Ruchu, mówi prezes Paweł Bomba

BARBARA WYSTYRK-BENIGIER
Co dalej? Zastanawiają się Piotr Nawrot, Przemysław Wiśniewski, Łukasz Sudel, Paweł Grycman, Artur Pajkos i Daniel Kołodziejski.
Co dalej? Zastanawiają się Piotr Nawrot, Przemysław Wiśniewski, Łukasz Sudel, Paweł Grycman, Artur Pajkos i Daniel Kołodziejski.
Dokładnie 24 lipca 1998 roku Ruch Radzionków zagrał pierwszy w historii mecz w ekstraklasie. Trener Andrzej Płatek wprowadził zespół z piłkarskiej prowincji na piłkarskie salony. I takie są fakty.

Dokładnie 24 lipca 1998 roku Ruch Radzionków zagrał pierwszy w historii mecz w ekstraklasie. Trener Andrzej Płatek wprowadził zespół z piłkarskiej prowincji na piłkarskie salony. I takie są fakty. Drużyna wypełniła lukę po Polonii i Szombierkach, grających kiedyś w I lidze. Niedoceniane "Cidry" stały się ambasadorem naszego regionu. Debiut wypadł tak okazale, że lepiej nie można sobie wymarzyć. 5:0 z Widzewem Łódź! Czy ktoś to jeszcze pamięta?

- O czymś takim nie można zapomnieć - zapewnia Marian Janoszka, popularny Ecik, który z Ruchem przeszedł wszystkie szczeble piłkarskiego wtajemniczenia. - Dzisiaj pozostały tylko ogromny smutek i żal. Tyle lat pracowało się na awans do ekstraklasy... Tyle wspaniałych chwil było nam wszystkim dane przeżyć. Trudno mi szukać winnych.

W zeszłym roku Ruch pożegnał ekstraklasę, a II ligę w minioną sobotę, w Gdyni, gdzie podopieczni Janusza Kościelnego, Marka Szymińskiego i Marka Koniarka rozegrali ostatni mecz. Żeby pozostać w II lidze, trzeba było uzbierać 42 punkty. Radzionkowian stać było tylko na 34. 8 zwycięstw, 10 remisów i 16 porażek. Tragiczny bilans.

- Czy jest mi żal spadku z III ligi? To pytanie zadałbym wszystkim, którzy nam nie pomogli, gdyśmy tej pomocy potrzebowali. Jak zdobywaliśmy laury, zawsze wiedzieli, jak się znaleźć. Przez 15 lat, od 1989 roku, pracowaliśmy na to, by grać z najlepszymi. Przeszliśmy najpierw chorobę zawiści, potem zwykłej zazdrości. Teraz ma się do nas pretensje o to, że nie daliśmy rady. Ja za grabarza Ruchu Radzionków się nie uważam - podkreślał, tuż przed wczorajszym zebraniem zarządu klubu, prezes Paweł Bomba.

Trener Szymiński, który jako zawodnik wywalczył awans do ekstraklasy, a teraz musi przełknąć gorycz spadku, nie uchyla się od odpowiedzi.

- Jak mógłbym nie przeżywać goryczy spadku? Mieliśmy bardzo słabą jesień, wiosną nie dało się odrobić strat. Nie wolno jednak zapominać, że po reformie piłkarskiej III liga będzie o wiele silniejsza, aniżeli obecnie - zapewnia.

Radzionkowscy kibice wzruszeniem ramion komentują trudną sytuację swojej drużyny. Niezbyt chętnie godzili się na rozmowę. Puste trybuny podczas wczorajszego treningu były wystarczającą odpowiedzią na pytanie, czy interesuje ich III liga. I pomyśleć, że jeszcze niedawno towarzyszyli swoim pupilom podczas każdych zajęć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto