Mija rok od wyboru Mariusza Wołosza. Czy prezydent Bytomia spełnił obietnice wyborcze?

19 listopada 2018 Mariusz Wołosz złożył ślubowanie podczas uroczystej sesji rady miasta i wówczas oficjalnie został prezydentem Bytomia. Mija więc rok od kiedy sprawuje najważniejszą funkcję w mieście. Podczas kampanii wyborczej obiecywał mieszkańcom "rozpoczęcie nowego rozdziału w historii". Czas sprawdzić czy wywiązał się ze swoich planów, dzięki którym nazwa "Bytom" znów brzmiałaby dumnie.

Przypomnijmy, na samym początku, co mówił Mariusz Wołosz podczas swojego zaprzysiężenia. - Przed nami likwidacja nielegalnych wysypisk, wyrzucenie mafii śmieciowej z Bytomia, przywrócenie bezpieczeństwa w mieście. Najwyższa pora zwrócić Bytom mieszkańcom, zatroszczyć się o jakość życia obecnych i przyszłych bytomian. Zadbać o zrównoważony rozwój miasta. Uczynić Bytom atrakcyjny i wiarygodny dla przedsiębiorców, pracodawców i inwestorów - mówił rok temu prezydent.

Nie da się ukryć, że miasto walczy z nielegalnymi składowiskami odpadów. - Walka o czyste powietrze to nie przelewki, bo chodzi o zdrowie bytomian. Choć trzeba się przygotować na długą i trudną potyczkę, to podjęte przez nas kroki będą kontynuowane - wyjaśnia Mariusz Wołosz.

Działania antysmogowe prowadzone razem z Radzionkowem, niezapowiedziane kontrole nielegalnych wysypisk śmieci, doprowadzenie do usunięcia tony śmieci z terenu byłej Kopalni Węgla Kamiennego w Miechowicach czy ujawnienie nielegalnego składowiska przy ul. Strzelców Bytomskich - w tym temacie prezydent Bytomia działa skutecznie.

Na plus trzeba również dodać, że drogi w mieście sukcesywnie zostają remontowane. Mieszkańcy Bytomia narzekali na zły ich stan. Kolejne inwestycje w tym obszarze mają zapewnić bezpieczeństwo pieszych i zwiększyć przy okazji wygodę kierowców. Ponadto wprowadzono w kilku częściach miasta ograniczenie prędkości do 30 km/h. Zobaczymy co będzie w przyszłości, czy nadal remonty dróg i chodników będą na porządku dziennym. A jeśli już wspomnieliśmy o bezpieczeństwie - trwa wymiana oświetlenia, na oszczędniejsze, w Bytomiu. - Jest intensywniejsze, lepiej skupione, dzięki temu mieszkańcy zaznaczają, że czują się bezpieczniej. Widać różnicę, ponieważ jest dużo jaśniej - mówiła Małgorzata Węgiel - Wnuk, rzecznik bytomskiego magistratu.

Z początku można było narzekać na czystość w samym mieście. Prezydent Mariusz Wołosz - po jakimś czasie - zapanował nad tym - poprawa jest widoczna. Do zrobienia są jeszcze pewne rzeczy (słynne uschnięte drzewa na rynku, które nie są najlepszą wizytówką miasta, wymagają likwidacji), kolejne efekty poznamy zapewne w przyszłym roku. Pole do poprawy z pewnością jest.

Fundacja Schumana nie tak dawno opublikowała ranking dotyczący miast dla młodych mieszkańców. Zbadano w nim atrakcyjność ponad 60 polskich miast. Bytom znalazł się na ostatnim miejscu. - Ważny dla mnie jest głos bytomian, dlatego komunikuję się z młodymi mieszkańcami poprzez media społecznościowe, postawiłem na dialog z organizacjami pozarządowymi i już wkrótce będę prosił o zdanie nowo powołanej i przywróconej miastu po wielu latach Młodzieżowej Rady Miejskiej - mówił Mariusz Wołosz. Na pewno warto wsłuchać się w ich głos, aby w kolejnym tego typu zestawieniu Bytom zajął wyższą pozycję i nie musieć się wstydzić.

Przyszły rok będzie z pewnością kluczowy dla prezydenta Wołosza. Zacznie bowiem on działać w mieście na swoich warunkach budżetowych. Wówczas mieszkańcy w większym stopniu będą mogli ocenić jego rządy w Bytomiu. Widać na pewno, że nie rzucał słów na wiatr i zaczął intensywnie działać w kilku obszarach. Zawsze jest coś do poprawy, ponieważ to niewykonalne, żeby wszystko idealnie działało. Grunt jednak do tego dążyć.