Mieszkanie w TBS-ie

Rozmowa z Andrzejem Lorkiem, prokurentem Towarzystwa Budownictwa Mieszkaniowego w Bytomiu

Dziennik Zachodni: W Bytomiu powstało Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Jego właścicielem jest gmina Bytom, która wniosła kapitał zakładowy w wysokości 5 mln 567 tys. zł. Na czym polega funkcjonowanie TBS-u?

Andrzej Lorek: Towarzystwo Budownictwa Społecznego jest podmiotem, który został powołany do budowania w miarę tanich i nowych mieszkań dla średniozamożnych osób. Mieszkanie w TBS-ie może otrzymać osoba lub rodzina, która spełni odpowiednie wymagania, co do zarobków. Wymagania te są określone ustawowo i zmieniają się tak, jak zmienia się średnia krajowa. Przykładowo, jeżeli mieszkanie w TBS-ie chce wynająć jedna osoba, to jej dochód musi mieścić się w granicach 1 tys. 600 zł-4 tys. 440 zł miesięcznie brutto. W gospodarstwie dwuosobowym dochód musi wynosić 2 tys. 190 zł-6 tys. 650 zł miesięcznie brutto, w gospodarstwie trzyosobowym 2 tys. 677 zł-8 tys. 130 zł itd.

DZ: Ile wynosi czynsz za "tebesowskie" mieszkanie?

AL: W tym roku czynsz wynosi 7 zł 50 gr za metr kwadratowy mieszkania. To opłata miesięczna. Czynsz w TBS-ie jest stabilny, bo jego wysokość jest też regulowana ustawowo. Spółka nie może go więc podnieść, ot tak sobie. Mamy więc pewność, że mieszkamy w takim mieszkaniu, które nie jest zagrożone galopującymi wzrostami opłaty czynszowej. Umowę z TBS-em lokator podpisuje na czas nieokreślony. Trzeba też dodać, że osoby wynajmujące mieszkanie w TBS-ie muszą wpłacić kaucję za mieszkanie i partycypację w kosztach budowy nowych mieszkań. Kaucja ma wartość dwunastokrotnego czynszu, partycypacja to do 30 procent wartości mieszkania. Jeżeli najemcy mieszkania zechcą zmienić w przyszłości miejsce zamieszkania i zrezygnować z mieszkania w TBS-ie, obie kwoty są im zwracane. Wysokość partycypacji, która zostanie lokatorowi zwrócona, jest także obliczana procentowo. Lokator otrzyma więc zwrot w wysokości zadeklarowanego procentu wartości mieszkania, ale takiej wartości, jaką mieszkanie ma w tym momencie, w którym lokator rozwiązuje umowę z TBS-em. Biorąc pod uwagę, że wartość nieruchomości rośnie, to dziś lokator otrzymałby więcej niż wpłacił. Pieniądze z partycypacji spółka inwestuje w budowę nowych mieszkań.

DZ: Czy można kupić mieszkanie w TBS-ie?

AL: Są TBS-y, które budują mieszkania na sprzedaż, ale w bytomskim TBS-ie na razie takiej możliwości nie ma. W TBS-ie można otrzymać mieszkanie na zasadach najmu.

DZ: Jakich formalności trzeba dopełnić, by wynająć "tebeesowskie" mieszkanie?

AL: Chętnych zapraszamy do naszej siedziby przy ulicy Nowej 74 w Miechowicach. Oprowadzamy ich po mieszkaniach. Zainteresowani mogą pobrać wniosek dostępny w naszej siedzibie i na stronie internetowej spółki, wypełnić go i złożyć. Termin składania wniosków mija 7 września. Jedynym dokumentem dodatkowym, który zainteresowani muszą złożyć to zaświadczenie o zarobkach z zakładu pracy. Wnioski rozpatrzy specjalna komisja.

DZ: Co dzisiaj oferuje potencjalnym lokatorom bytomski TBS?

AL: Dysponujemy 22 mieszkaniami. Mieszkania znajdują się w blokach przy ulicy Nowej w Miechowicach. Mają powierzchnię od 51 do 120 metrów kwadratowych. Są w tym też trzy mieszkania dwupoziomowe. Jedno o powierzchni 86 metrów kwadratowych, dwa dwa kolejne są o powierzchni około 120 metrów kwadratowych. Bloki stoją w spokojnej okolicy, tuż przy lesie.

DZ: Ilu jest chętnych na mieszkania w bytomskim TBS-ie?

AL: Do środy wydaliśmy około 200 wniosków na mieszkania. Z tego kilkanaście zostało już złożonych. Mieszkaniami interesują się nie tylko bytomianie, ale także mieszkańcy między innymi Piekar Śląskich, Zabrza, Gliwic. Wydawanie wniosków rozpoczęliśmy w ubiegłym tygodniu, w poniedziałek. Każdego dnia przychodzi do nas od kilkunastu do kilkudziesięciu osób. W między czasie odbieramy jeszcze mnóstwo telefonów z pytaniami.

Rozmawiała: Agnieszka Klich