Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkania dla seniora. Jakie powinny być? Rozmowa z Agnieszką Labus

Magdalena Nowacka-Goik
Marzena Bugała-Azarko
Mieszkania dla seniora. Jakie powinny być? Rozmowa z Agnieszką Labus, architektem i urbanistą. O udogodnieniach mieszkań typu 60 plus.

Mieszkania dla seniora. Jakie powinny być? Rozmowa z Agnieszką Labus

Agnieszka Labus , bytomianka. Jest absolwentką (2009) Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej oraz doktorem nauk technicznych (2013) w dyscyplinie architektura i urbanistyka w specjalności urbanistyka i planowanie przestrzenne w kontekście zmian demograficznych. Założycielka i prezeska Fundacji Laboratorium Architektury 60+ (LAB 60+) - pierwszej w Polsce pracowni zajmującej się innowacyjnym podejściem do planowania i projektowania dla starzejącego się społeczeństwa. Od lutego 2017r. dyrektor Centrum Innowacji i Transferu Technologii Politechniki Śląskiej (CITT)

Lata PRL-u, to czasy, kiedy budownictwo było mocno nastawione na mieszkania dla młodych małżeństw, tzw. rozwojowych, z dziećmi. Dzisiaj, coraz częściej mówimy o mieszkaniach dla seniorów, z perspektywą 60 plus.

Współczesne społeczeństwo jest bardzo zróżnicowane i to nie tylko pod względem płci czy wieku, ale także upodobań. Dlatego architekci powinni podchodzić do projektowania kierując się określoną specyfiką danej grupy społecznej. Takie spojrzenie, poprzez pryzmat danej grupy, pozwala wyłapać jej specyficzne cechy i potrzeby. Ale jednocześnie, obecnie w urbanistyce rozwija się kierunek universal design, projektowanie uniwersalne. Czyli : jeżeli jakaś przestrzeń jest zaprojektowana dla osoby starszej, czy niepełnosprawnej, to powinna być dostosowana także pod kątem rodziców, którzy pchają wózek dziecięcy, ale i osoby w sile wieku, aktywnej, która np. złamała nogę. Częścią projektowania uniwersalnego jest też to, co my w ramach działalności naszej Fundacji Laboratorium Architektury 60 + (LAB 60+), nazywamy właśnie projektowaniem z perspektywą 60 plus. To wynika z tego, że Polska jest w grupie państw ze starzejącym się społeczeństwem. Za 30, 40 lat, co czwarty Polak będzie seniorem lub seniorką, a nasz kraj znajdzie się w czołówce, jeśli chodzi o trend starzenia się społeczeństwa.

Mamy obecnie modę na osiedla 60 plus i to w naszej okolicy. Są takie w Gliwicach i w Katowicach. Ale czy takie osiedla to najlepsze rozwiązania? Bo to może trochę jednak alienacja, tworzenie pewnego rodzaju getta...

To prawda, powstaje sporo osiedli z naznaczeniem 50 plus, 60 plus. Deweloperzy poczuli, że to jest dobra grupa nabywcza. Społeczeństwo 60 plus wcale nie należy do najbiedniejszej grupy. Wśród niej jest sporo tych, którzy mają niezłe emerytury, bo dobrze zarabiali. Są i tacy, którzy młodość spędzili zagranicą, a teraz wracają i chcą się osiedlić w Polsce. Natomiast samo tworzenie tego typu osiedli to pomysł, który trochę niekorzystnie zaczerpnęliśmy ze Stanów Zjednoczonych. Tam w latach 60. XX wieku powstawały takie osiedla-enklawy, nazywane „Sun city”. Na przykład w Arizonie. Miejsca, gdzie starsze osoby mieszkały w specjalnie dla nich stworzonych, wręcz luksusowych warunkach. Po pewnym czasie zaczęto od tego odchodzić, właśnie z powodu tworzenia enklawy i poczucia samotności u osób starszych oraz ograniczonego kontaktu ze społeczeństwem. W perspektywie budowania takiej dzielnicy, uważam więc to za zły wzorzec. Inaczej jednak patrzę na ten pomysł w skali tworzenia jednego czy kilku budynków. Bo, jak pokazują badania i doświadczenia, jest sporo osób, którym to pasuje. Pamiętam, kiedy byłam na stażu w Londynie i prowadziłam badania na temat cohousingu senioralnego. Grupa kobiet postanowiła zamieszkać razem i na działce udostępnionej na preferencyjnych warunkach od gminy, wybudować razem swoje mieszkanka z częścią wspólną. Wydawało mi się, że to właśnie tworzenie takiego getta. Po rozmowach z nimi, zmieniłam zdanie. To były osoby w przedziale wiekowym od 50 do 90 lat. Niektóre wdowy, inne samotne z wyboru. Nie chciały mieszkać tam, gdzie jest gwar, dzieci. Chciały spokoju i wzajemnego wsparcia. Takie rozwiązanie było dla nich idealne. Dlatego trzeba pamiętać, aby brać pod uwagę rzeczywiste potrzeby danej grupy.


Jeśli jednak nie osiedla dla starszych, to co może być alternatywą i czy możemy w tej kwestii liczyć tylko na prywatnych inwestorów? Bo jednak nie każdego seniora stać na tak luksusowy wybór

Alternatywą mogą być domy wielopokoleniowe. Takie planowanie i projektowanie powinno zaczynać się już na etapie rządowej administracji. Przykładem są Niemcy, gdzie istnieje rządowy program wspierania budowy domów międzypokoleniowych. To są budynki nowe lub adaptowane. Powstało ich około 450 w różnych landach. Na parterze są zlokalizowane usługi, na wyższych kondygnacjach mieszkania chronione. Mieszkają tam nie tylko osoby starsze, ale i niepełnosprawne. Zapewnia im się aktywizację poprzez to, co organizowane jest na parterze. Tam są restauracje, kawiarenki, salki edukacyjne, kluby wsparcia. Takie domy wielopokoleniowe, w kontekście danej dzielnicy, stabilizują ją i tworzą centrum integracji nie tylko dla osób, które w tym budynku mieszkają, ale również dla lokalnej społeczności.


W naszej przestrzeni wciąż dominuje wielka płyta, wielopiętrowe bloki. Jest pomysł, aby nawet w takich miejscach seniorom i seniorkom mieszkało się wygodnie?

Są dwie szkoły. W Niemczech dominuje trend, że partery tego typu budynków dostosowuje się pod potrzeby mieszkań dla osób starszych i/lub niepełnosprawnych. Dla seniora jest to na pewno wygodne. Brane jest pod uwagę także to, że ma blisko do przyblokowego ogródka, zieleni. Takie myślenie wydaje się naturalne. Ale nie jest jedyne. W Wielkiej Brytanii przeprowadzono badania nastroju seniorów w różnych przestrzeniach. I wynika z nich, że lepszym rozwiązaniem, jeśli chodzi o sytuowanie mieszkań w takich budynkach ( pod warunkiem, że są windy), jest lokalizowanie ich na najwyższych kondygnacjach. Tłumaczono to tym, że osoby starsze bardzo dużo czasu spędzają w domu, a mieszkania na najwyższych piętrach mają dużo lepszy dostęp światła dziennego. Innym argumentem na takie rozwiązanie jest fakt, że widok z okien na ostatniej kondygnacji jest dużo szerszy, z większą perspektywą, można więcej zaobserwować. Być bliżej tego zewnętrznego świata.


Porozmawiajmy teraz o samych mieszkaniach i ułatwieniach, które można w nich zastosować.

Jest ich wiele, zależnie od tego, czy budujemy mieszkanie od nowa, czy przebudowujemy. Starsze osoby nie mają już tyle siły, zatem warto przy drzwiach wejściowych zamontować obciążniki, ułatwiające otwarcie. Mogą być też elektryczne, na przycisk. Także klamki powinny być tego typu, aby osoby mające problemy ze stawami, łatwo sobie poradziły. Jeśli w budynku są schody, to konieczna jest pochylnia lub dźwig. Na półpiętrze, w ramach strefy wejściowej, warto pomyśleć o miejscu do siedzenia i odpoczynku. Ważna jest odpowiednia wysokość skrzynek pocztowych. W przedpokoju powinno znajdować się miejsce na odłożenie laski, najlepiej stojak. Tak, aby laska nie upadła i nie trzeba było się schylać, żeby ja podnosić, co może być kłopotliwe. Kolejny element, to montaż poręczy przy ścianach, prowadzących od sypialni do łazienki. To wprowadza wprawdzie trochę instytucjonalny charakter, ale nie musimy montować klasycznej poręczy. Jeśli użyjemy ciekawego wzornictwa, może też mieć formę dekoracyjną, być częścią wystroju. Starsze osoby cierpią często na problemy z pamięcią. Ważne jest więc kodowanie pewnych funkcji sprzętów za pomocą odpowiedniej kolorystyki. Z drugiej strony, ważne jest, aby ściany i posadzki nie zlewały, nie miały skomplikowanych wzorów. Mogą powodować zaburzenie równowagi. W mieszkaniach pokazowych są często kuchnie z przyciskami, za pomocą których obniżane są szafki do odpowiedniej wysokości. Takich elementów jest wiele.


Technika sporo ułatwia. Czasem jednak zapominamy, że coś, co dla nas jest już naturalne, dla osób w wieku 80 plus wcale takie nie musi być...

Dzisiaj projektuje się mieszkania dla osób starszych z tzw. systemem teleopieki. Montowane są specjalne urządzenia, za pomocą których można czuwać nad daną osobą. Często np. w łazience znajdują się alarmy. Oczywiście ważnym elementem jest bezpośredni kontakt, np. poprzez wolontariuszy. To prawda, że mamy sporo udogodnień, jak choćby telefon komórkowy. Ale to, co dla nas, młodszego pokolenia wydaje się niezbędne, wcale nie jest takie samo dla starszych. I często zdarza się, że wychodzą z domu bez telefonu. Szukane są inne rozwiązania. Takie alarmy montowane są np. w pasku do spodni. Starszy mężczyzna może wyjść z domu bez smartfona, ale pasek będzie miał. Taka rolę mogą też pełnić zawieszki i bransoletki. Co oznacza, że ważne w projektowaniu z perspektywą 60+ jest niestandardowe, innowacyjne podejście do rozwiązywania problemów starzejącego się społeczeństwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto