Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy lubią Bytom mimo wszystko

MLG
Niecałe 10% mieszkańców uznaje śpiącego lwa za symbol miasta
Niecałe 10% mieszkańców uznaje śpiącego lwa za symbol miasta MGL
Lubimy Bytom, ale uważamy, że to zaniedbane miasto, w którym infrastruktura drogowa budzi wiele zastrzeżeń, a młodzież raczej nie ma tu co robić. Takie wyniki przyniosły badania marketingowe, przeprowadzone na zlecenie Urzędu Miejskiego przez firmę BCMM badania marketingowe z Katowic.

Na przełomie czerwca i lipca ankieterzy odwiedzili 620 mieszkańców i zapytali ich o opinię o mieście. Wówczas ponad 62 proc. bytomian zadeklarowało, że lubi swoje miasto. Byli to przeważnie ludzie starsi, powyżej 60 roku życia. - Mniej sympatii względem Bytomia wyrazili trzydziestolatkowie. Co piąty stwierdził, że nie lubi swojego miasta - komentuje Mira Fronczek, prezes firmy BCMM. Choć Bytom jest miastem tradycji i kultury, jest bardzo zaniedbany. Co piąty bytomianin sądzi, że miasto jest zubożałe, smutne i że nic się w nim nie dzieje.

Jak pokazały badania, najlepiej mieszka się w dzielnicach północnych. Najbardziej zadowoleni z warunków życia są mieszkańcy Stroszka, os. Ziętka, Suchej Góry, Górników i Stolarzowic. Najgorzej o własnej dzielnicy mówią mieszkańcy dzielnic południowych: Rozbarku, Łagiewnik, Szombierek, Bobrka i Karbia.
Większość badanych nie postrzega też miasta jako bezpiecznego. Mieszkańcy punktują też inne słabe strony Bytomia.

- Podkreślają problem braku możliwości zatrudnienia i niedostateczną politykę miasta wobec młodych, wykształconych ludzi. Poza tym, wedle ich opinii, po Bytomiu trudno jeździ się samochodem, a miasto źle zarządza mieszkaniami komunalnymi - wylicza Fronczek. Pośród najwyżej ocenianych atrybutów miasta znajduje się szeroka oferta placówek handlowych, dobrze działająca sygnalizacja świetlna i oferta edukacyjna.

Co ciekawe, badania opinii mieszkańców Bytomia zostały przeprowadzone na kilka miesięcy przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Czy to przypadek?
- Badania są częścią przygotowywanego przez nas Programu Rozwoju Bytomia. Zbieżność czasu przeprowadzenia badań ze zbliżającą się kampanią wyborczą jest przypadkowa - odpowiada na zarzuty prezydent miasta Piotr Koj. Badania kosztowały 18 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto