Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Bytomia boją się, że będą marznąć

Bartłomiej Wnuk
Wczoraj Marek Stalmach próbował umówić się z ZGM-em na spotkanie. Nie udało się
Wczoraj Marek Stalmach próbował umówić się z ZGM-em na spotkanie. Nie udało się fot. Bartłomiej Wnuk.
Teraz mają problem bytomscy zarządcy nieruchomości. Niebawem może go mieć także około 20 tys. mieszkańców miasta, którzy są najemcami mieszkań, należących do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (5 tys. bytomian) i właściciele indywidualni, którzy wykupili mieszkania od SRK (ok. 15 tys. bytomian). Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, który w imieniu spółki zarządza należącymi do niej nieruchomościami, już od września nie przelewa pieniędzy na konta zarządców wspólnot mieszkaniowych.

- Problem braku zapłat dotyczy ponad 300 wspólnot, zarządzanych przez dwunastu zarządców, w tym nas - mówi Marek Stalmach, prezes zarządu Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Bytomiu. - W sumie ZGM jest winien zarządcom kwotę ok. 2 mln zł - szacuje.

W 2003 r. Spółka Restrukturyzacji Kopalń powierzyła zarządzanie swoimi nieruchomościami w Bytomiu Zakładowi Gospodarki Mieszkaniowej. To do ZGM trafiają pieniądze z czynszów opłacanych przez najemców, którzy pod jednym dachem mieszkają z ludźmi, którzy wykupili mieszkania od SRK, utworzyli wspólnoty mieszkaniowe i powierzyli zarządzanie nimi zarządcom takim jak GSM.

Indywidualni właściciele wpłacają pieniądze bezpośrednio na konta zarządców wspólnot. Powinny do nich trafiać także pieniądze z ZGM od najemców mieszkań, ponieważ to zarządcy opłacają rachunki za energię, ciepło, wodę czy remonty. Pieniędzy jednak nie ma, co w sezonie grzewczym może się skończyć zakręceniem kurków z ciepłą wodą zarówno właścicielom indywidualnym, jak i najemcom; płacącym za czynsz oraz tym, którzy nie płacą.

- Wszyscy solidarnie odpowiedzą za niewłaściwe i nieskuteczne gospodarowanie pieniędzmi przez zarząd ZGM-u - straszy Stalmach, który przypomina, że do podobnej sytuacji doszło już na przełomie 2007 i 2008 r. - Wówczas ZGM zalegał z wpłatą ok. 7 mln zł. Pomogła dopiero interwencja w ministerstwie (SRK jest spółką Skarbu Państwa), w wyniku której pieniądze przelała nam SRK, właściciel nieruchomości - relacjonuje Stalmach.

Zapytaliśmy, dlaczego ZGM znów zalega z wpłatami. Halina Stankiewicz, prezes zarządu ZGM, odpowiedzialnością za tę sytuację obciąża SRK.

"Zakład Gospodarki Mieszkaniowej Sp. z o.o. w Bytomiu przy prowadzeniu swojej działalności, w odniesieniu do wszystkich kontrahentów i zawartych umów w zakresie zarządzania lub administrowania nieruchomościami, przestrzega zapisów wynikających z obowiązujących przepisów prawa, to jest głównie: Ustawy o własności lokali z dnia 24 czerwca 1994 r. oraz Ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu Cywilnego z późniejszymi zmianami" - czytamy w zawiłym piśmie pani prezes.

- Środki finansowe wpływają do ZGM i on powinien przekazywać je dalej, pomimo tego, że zgodnie z prawem odpowiedzialność ponosi właściciel lokali, czyli SRK - komentuje Stalmach. Podobnego zdania jest członek zarządu SRK Janusz Hylewski. - Z umowy podpisanej z ZGM-em w 2003 roku wynika, że koszty i przychody są po jego stronie. Dlatego uważamy, że odpowiedzialność finansowa za nieuregulowane wpłaty leży po stronie zakładu - mówi Hylewski, który dodaje, że umowę zawarto na 10 lat w taki sposób, że przed 2013 rokiem trudno będzie ją zmienić lub rozwiązać.

Dzisiaj rano miało dojść do spotkania stron. Zostało ono jednak przesunięte.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto