Kamila ma 13 lat. Lubi tańczyć i śpiewać, bezbłędnie wymienia wszystkie gwiazdy disco. - Czy byłam w Operze? Nie, ale wiem, gdzie jest Opera Śląska. Może bym i poszła, tylko nie wiem, czy tam wpuszczają dzieci i czy babcia ma pieniądze na bilet - martwi się dziewczynka. Wygląda jednak na to, że Kamila i 599 innych dzieci do Opery pójdzie jeszcze w tym roku.
Wizyty w Operze, Muzeum Górnośląskim, galeriach. Podwórkowe śpiewanie, muzyka bez barier, uwolnione fantazje, teatrzyk pod trzepakiem. To tylko kilka z tematów zajęć pozalekcyjnych dla gimnazjalistów, które już we wrześniu będą się odbywać w centrum Bytomia i wszystkich dzielnicach. Dołożyć do tego trzeba jeszcze Kluby Młodych Talentów: muzycznych, poetyckich, aktorskich, plastycznych i sportowych. Wszystko to w ramach gminnego projektu "Realizujemy marzenia - równi w kulturze". - Wniosek aplikacyjny jest już gotowy. Żeby dostać pieniądze, około 30 tysięcy złotych na miesiąc, musimy wygrać drugą edycję Programu Wyrównywania Szans Edukacyjnych Dzieci i Młodzieży - wyjaśnia wiceprezydent Bytomia Halina Bieda.
Generalnie władzom chodzi o to, by przez przedsięwzięcia kulturalne zmienić wizerunek Bytomia. - Bo miastem przemysłowym to Bytom już nigdy nie będzie, a skoro ma się tyle kulturalnych perełek, to trzeba je wykorzystać w kreowaniu nowego wizerunku. W tym programie nie chodzi o zapraszanie ludzi do Opery, teatru czy Filharmonii. Chodzi nam o to, by dotrzeć do ludzi młodych i najmłodszych. By ich uwrażliwiać i sprawić, żeby kultura pozwoliła im odnaleźć swoją wartość - dodaje wiceprezydent Bieda.
Zajęcia pozalekcyjne dla dzieci z rodzin zagrożonych patologią, ubogich i bezrobotnych to jedno z gminnych przedsięwzięć. Bo jest i drugie. Kolorowe Podwórka. W tym przypadku chodzi o rewitalizację zaniedbanych przestrzeni miejskich, czyli byle jakich podwórek, poprzez budowę placów zabaw dla młodszych dzieci. Ze stołami do tenisa stołowego, boiskami do gier zespołowych, ścianami "rozwoju artystycznego" i pomieszczeniami techniczno-socjalnymi. W Bytomiu powstać ma 10 Kolorowych Podwórek, dwa w centrum i po jednym w każdej dzielnicy. Pierwsze Kolorowe Podwórko będzie gotowe już wiosną przyszłego roku. Powstanie w Śródmieściu, przy ul. Zaułek, koło Rynku. Niewykluczone, że drugie śródmiejskie podwórko powstanie na placu między ulicą Powstańców Warszawskich a Dworcową.
Na realizację tej inwestycji gmina potrzebuje 5 mln zł. 85 proc. tej kwoty pochodzić ma z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2007-2013.
- Projekt jest już gotowy. Wniosek o dofinansowanie złożymy w momencie ogłoszenia konkursu, prawdopodobnie jesienią. Kolorowe Podwórka pozwolą na edukację kulturalną dzieci w miejscu ich zamieszkania, a nie w szkole. Bo szkoła to obowiązek, a tu ma być zabawa. Chcemy zatrudnić street workerów, czyli wychowawców ulicznych. To specjaliści, którzy potrafią się zająć dziećmi z ulicy. O dofinasowanie tej części projektu zwrócimy się do Kuratorium - mówi wiceprezydent Halina Bieda.
Jeszcze nie byłem w muzeum - mówi siedmioletni Marcin Michallik
We wrześniu idę do pierwszej klasy. Już umiem liczyć, dodawać i mnożyć. Bardzo lubię się bawić na placach zabaw. Tam można się huśtać, zjeżdżać na zjeżdżalniach i biegać. Wszystkie place zabaw powinny być bardzo kolorowe, bo są dla dzieci. Jeszcze nie byłem nigdy w muzeum. W muzeum można oglądać posągi. W Operze też nie byłem, ale kiedyś pójdę. Pewnie, że chciałbym pójść..
Gdzie zrealizujemy marzenia?
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?