Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz w Bytomiu pod hasłem „Ani jednej więcej". Mieszkańcy uczcili pamięć 30-letniej Izy, która zmarła w szpitalu w Pszczynie

red.
W poniedziałek, 8 listopada, setki mieszkańców Bytomia i okolicy, wyszło na ulice w marszu "Ani jednej więcej" po śmierci ciężarnej 30-latki w Pszczynie.
W poniedziałek, 8 listopada, setki mieszkańców Bytomia i okolicy, wyszło na ulice w marszu "Ani jednej więcej" po śmierci ciężarnej 30-latki w Pszczynie. Arek Gola
W poniedziałek, 8 listopada, w Bytomiu tuż po godzinie 17, dziesiątki mieszkańców Bytomia i okolicy, wyszło na ulice. Wszystko za sprawą organizowanego tam marszu „Ani jednej więcej" po śmierci ciężarnej 30-latki w Pszczynie.

"Ani jednej więcej" w Bytomiu

Do ogólnopolskich zgromadzeń „Ani jednej więcej" dołączył Bytom. Mieszkańcy zebrali się w poniedziałek, 8 listopada, przy ulicy Moniuszki w Bytomiu. Stamtąd przemaszerowali przez miasto, by uczcić pamięć 30-letniej Izy, która zmarła w szpitalu w Pszczynie.

Mieszkańcy przeszli głównymi ulicami, mając ze sobą transparenty oraz symboliczne znicze.

Marsze dla Izy w województwie

Po śmierci ciężarnej kobiety, w kolejnych miastach organizowane są marsze. Mają charakter sprzeciwu wobec sytuacji, choć uczestnicy nie zapominają o tym, by uczcić pamięć zmarłej Izy.

W wielu miastach na terenie kraju odbywają się podobne marsze. Wiele osób oglądało w sieci zdjęcia z największego, który odbył się w Warszawie. Miasta województwa śląskiego nie były wobec tej sytuacji obojętne.

Największe marsze na Śląsku odbyły się w weekend w Katowicach, Pszczynie oraz Jastrzębiu-Zdroju. W niedzielę cała ulica Mariacka w Katowicach zapełniła się manifestującymi. Na transparentach widniały napisy np. „Chcemy przestać się bać".

Również w niedzielę sporo osób demonstrowało w Jastrzębiu-Zdroju. Dzień wcześniej okrzyki „Ani jednej więcej" rozległy się w mieście, w którym doszło do tego dramatu. W Pszczynie setki osób wyruszyły na marsz dla Izy spod zamku Pszczyńskiego.

Zdaniem premiera orzeczenie TK nie zagraża życiu kobiet

Do sprawy odniósł się też premier Mateusz Morawiecki. Zdaniem premiera, zeszłoroczne orzeczenie upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego wyłączające ciężkie wady płodu z przesłanek legalnej aborcji nie zmieniło nic w sytuacji kobiet, dla których ciąża wiąże się z zagrożeniem zdrowia i życia.

- Lekarze mają obowiązek ratować zdrowie i życie matki, taki jest stan prawny dzisiaj - stwierdził Morawiecki.

Premier podkreślił, że okoliczności śmierci 30-letniej kobiety w szpitalu w Pszczynie powinny być dogłębnie wyjaśnione.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto