"Ani jednej więcej" w Bytomiu
Do ogólnopolskich zgromadzeń „Ani jednej więcej" dołączył Bytom. Mieszkańcy zebrali się w poniedziałek, 8 listopada, przy ulicy Moniuszki w Bytomiu. Stamtąd przemaszerowali przez miasto, by uczcić pamięć 30-letniej Izy, która zmarła w szpitalu w Pszczynie.
Mieszkańcy przeszli głównymi ulicami, mając ze sobą transparenty oraz symboliczne znicze.
Marsze dla Izy w województwie
Po śmierci ciężarnej kobiety, w kolejnych miastach organizowane są marsze. Mają charakter sprzeciwu wobec sytuacji, choć uczestnicy nie zapominają o tym, by uczcić pamięć zmarłej Izy.
W wielu miastach na terenie kraju odbywają się podobne marsze. Wiele osób oglądało w sieci zdjęcia z największego, który odbył się w Warszawie. Miasta województwa śląskiego nie były wobec tej sytuacji obojętne.
Największe marsze na Śląsku odbyły się w weekend w Katowicach, Pszczynie oraz Jastrzębiu-Zdroju. W niedzielę cała ulica Mariacka w Katowicach zapełniła się manifestującymi. Na transparentach widniały napisy np. „Chcemy przestać się bać".
Również w niedzielę sporo osób demonstrowało w Jastrzębiu-Zdroju. Dzień wcześniej okrzyki „Ani jednej więcej" rozległy się w mieście, w którym doszło do tego dramatu. W Pszczynie setki osób wyruszyły na marsz dla Izy spod zamku Pszczyńskiego.
Zdaniem premiera orzeczenie TK nie zagraża życiu kobiet
Do sprawy odniósł się też premier Mateusz Morawiecki. Zdaniem premiera, zeszłoroczne orzeczenie upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego wyłączające ciężkie wady płodu z przesłanek legalnej aborcji nie zmieniło nic w sytuacji kobiet, dla których ciąża wiąże się z zagrożeniem zdrowia i życia.
- Lekarze mają obowiązek ratować zdrowie i życie matki, taki jest stan prawny dzisiaj - stwierdził Morawiecki.
Premier podkreślił, że okoliczności śmierci 30-letniej kobiety w szpitalu w Pszczynie powinny być dogłębnie wyjaśnione.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?