Mają dwulitrowe silniki i po 150 koni mechanicznych

Cztery nowe radiowozy otrzymała w zeszły czwartek Komenda Miejska Policji w Bytomiu. Auta trafiły do Bytomia prosto z Komendy Wojewódzkiej w Katowicach. Kosztowały 400 tys. zł. Połowę sumy wyłożyła Komenda Wojewódzka, a połowę gmina Bytom.

To już trzeci zakup nowych radiowozów dla bytomskiej komendy w ciągu niecałych dwóch lat. Najpierw, na początku 2006 roku, komenda dostała dwanaście aut. Pięć radiowozów oznakowanych, sześć nieoznakowanych wozów operacyjnych i jeden samochód do przewożenia psa służbowego. - Na przełomie roku 2006 i 2007 dostaliśmy cztery radiowozy. To były samochody marki peugeot partner - wylicza aspirant sztabowy Adam Jakubiak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji. Peugeoty są wykorzystywane do patrolowania ulic i do interwencji. Wszystkie te auta w sumie kosztowały 800 tys. zł. I tak jak w tym roku, połowę sumy wyłożyła gmina Bytom, drugą połowę Komenda Wojewódzka.

Nowe radiowozy są marki kia. - Pierwszy raz będziemy korzystali z tej marki - mówi Jakubiak. Jeden samochód jest oznakowany i będzie służył Sekcji Ruchu Drogowego. - Trzy pozostałe są nieoznakowane i będą pracowały jako samochody operacyjne - zapowiada rzecznik. Po jednym radiowozie operacyjnym trafi do I i V Komisariatu Policji, z jednego będą korzystali policjanci sekcji kryminalnej. Auta mają dwulitrowe silniki i prawie 150 koni mechanicznych. Są klimatyzowane. - Żaden bandyta nie może nam uciec - mówi inspektor Jacek Kołodyński, komendant KMP Bytom. Uroczyste przekazanie samochodów odbyło się na podwórku bytomskiej Komendy. Kluczyki do nowych wozów wręczył policjantom prezydent Piotr Koj.

Dzisiaj bytomscy funkcjonariusze jeżdżą 46 radiowozami. Są wśród nich wspomniane peugeoty, ale także skody octavie, ople czy fiaty. - Nasz tabor się starzeje. Samochody przecież cały czas pracują, są wykorzystywane w akcjach. By policjanci mogli być skuteczni, muszą być odnawiane - mówi Jakubiak. - Będziemy dalej działać na rzecz bezpieczeństwa - obiecał prezydent Koj.