Wczoraj około godziny 15:00 policjantów powiadomiono o dziwnie zachowującym się kierowcy daewoo matiza, który przyjechał w rejon placu Jana w Bytomiu – Stolarzowicach. Według rozmówcy dyżurnego policji, prowadzący samochód mężczyzna mógł być pod wpływem alkoholu. Wysłany na miejsce patrol drogówki zatrzymał mającego 59 lat kierowcę i po przeprowadzeniu badania stanu trzeźwości stwierdził, że ma on w wydychanym powietrzu około 0,6 promila alkoholu.
Kolejny przypadek zatrzymania nietrzeźwego kierowcy miał miejsce około godziny 22:00 w centrum miasta.
Mający 18 lat bytomianin, razem z dwoma innymi mężczyznami, którzy jechali z nim fordem escortem porzucił pojazd i uciekł, po tym, gdy przy ul. Matejki rozbite zostały cztery zaparkowane pojazdy, w tym dwa volkswageny, opel i rover. Uciekających z samochodu uczestniczącym w kraksie mężczyzn, widzieli okoliczni mieszkańcy. Wystarczył jeden telefon na policję i podanie oficerowi dyżurnemu bardzo ogólnego rysopisu sprawców, by po kilku minutach od zdarzenia, jeden z wysłanych w ten rejon patroli zatrzymał sprawcę i jego dwóch kompanów. Do ich ujęcia doszło przy ul. Krakowskiej. Każdy z nich miał około 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu, więc noc spędzili trzeźwiejąc za policyjnymi kratkami.
Teraz o losie zatrzymanych sprawców przestępstw zadecyduje prokurator i sąd. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi im kara do 2 lat więzienia.
Od redakcji: Czy dwa lata za spowodowanie poważnego zagrożenia to czasem nie za mało!?
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?