Po kiepskim starcie w nowy sezon, czyli trzech porażkach, koszykarze Alby wygrali po raz drugi z rzędu. - Jestem już pewien: kryzys mamy za sobą - mówi zadowolony Rafał Sobecki, szkoleniowiec chorzowskiej drużyny.
Mecz z KK Bytom miał zostać rozegrany w innym terminie, jednak został przełożony z powodu wyjazdu Rafała Sobeckiego. Szkoleniowiec chorzowskiej drużyny przyjmował bowiem nominację do Szkoły Trenerów Polskiego Związku Koszykówki.
Nie wiadomo czy nominacja trenera miała wpływ na zespół, ale w sobotę Alba odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie wygrywając na wyjeździe z Księżakiem Łowicz 94:78. Wśród chorzowian zadebiutował nowy rozgrywający, Piotr Magdziarz, który ostatnio występował w Śląsku Wrocław. Magdziarz grał świetnie, na dodatek rzucił 11 punktów, trafiając m.in. jedną "trójkę" (cały zespół rzucił w sumie aż jedenaście "trójek"). Nowego zawodnika nie mógł się nachwalić Sobecki: - Po jego przyjściu nasza gra zmieniła się bardzo. Magdziarz wprowadził na parkiet trochę spokoju, trochę punktów...
Dodajmy, że 20-letni zawodnik ma za sobą występy w polskiej kadrze do lat 16.
Wszystko wskazuje więc na to, że kadrowe problemy chorzowianie mają już za sobą. Wprawdzie sprowadzonego przed sezonem Tomasza Paterka - z powodu kontuzji więzadeł kolanowych - czeka wielomiesięczna przerwa, a działacze zdecydowali się rozwiązać kontrakt z Dawidem Włodarą, ale do zespołu wracają powoli kontuzjowani zawodnicy. Wkrótce na parkiecie powinien pojawić się m.in. Piotr Podbiał, który jednak teraz będzie drugim rozgrywającym.
Z zespołem raz, dwa razy w tygodniu trenuje Karol Chamera, który po ciężkiej kontuzji stawu skokowego zakończył sportową karierę. Trener Sobecki namawia go jednak do powrotu na parkiet: - To gracz z "papierami" na ekstraklasę i uważam, że nawet po takiej kontuzji mógłby wrócić do dużej formy, jednak decyzja należy tylko i wyłącznie do niego.
Wygrana z Księżakiem poprawiła nastroje w zespole. - Teraz powinno być tylko lepiej - uważa Sobecki. - Mam 14-osobową kadrę i wreszcie wszyscy zawodnicy normalnie trenują. Wcześniej z powodu kontuzji i urazów w zajęciach uczestniczyło 7-8 graczy. W takich warunkach trudno było prowadzić zajęcia taktyczne. Na dodatek nasze porażki wynikały też z tego, że trafialiśmy na dobre zespoły, albo dobrze dysponowane. Albo jedno i drugie - dodaje szkoleniowiec Alby.
Do środowego pojedynku z KK Bytom chorzowianie przygotowali się niezwykle starannie. Rafał Sobecki wraz z II trenerem Alby Michałem Gancarzem obserwowali sobotni występ bytomian. - Rywala mieliśmy dobrze rozpracowanego - podkreśla Sobecki.
Mecz miał kilka podtekstów - były gracz Alby Łukasz Wójcik, który przed sezonem negocjował powrót do chorzowskiego klubu ostatecznie podpisał kontrakt z KK Bytom, z kolei Tomasz Gembus swoją karierę rozpoczynał właśnie w Bytomiu. W środę Gembus rzucił 19 punktów - Wójcik zero.
- Zwyżka formy jest wyraźna, a nasza ciężka praca zaczyna wreszcie przynosić efekty - mówił po meczu jubilat Sobecki. - Mecz był jednostronny, przez cały czas kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na parkiecie i w efekcie rozbiliśmy bytomski zespół. Nadal nie rezygnujemy z awansu. Będziemy grać swoją koszykówkę, a w play-off wszystko może się zdarzyć.
W sobotę chorzowianie rozegrają kolejny mecz, ze Śląskiem Wrocław. Początek spotkania w hali Kompleksu Sportowego "Hajduki" - godzina 16.
UKS ALBA CHORZÓW - KK BYTOM 84:52 (22:8, 23:21, 19:12, 20:11).
UKS ALBA: Spychała 29, Magdziarz 9, Chwal 4, Żebrowski 0, Batorski 0 oraz Gembus 19, Pełka 12, Lis 0, Zawierucha 2, Lewicki 9.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
