Może to nie wygląda jak wynik meczu koszykówki, jednak właśnie takim rezultatem, 130:12, zakończyło się spotkanie młodziczek MOSM-u Bytom z Odrą Brzeg.
- Ogromna różnica klas - mówi Henryk Zieliński, kierownik sekcji koszykówki w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Bytomiu. - To zwycięstwo było zaskakujące o tyle, że Odra Brzeg jest zapleczem pierwszoligowego zespołu. Cały mecz był bardzo jednostronny.
- Dziewczyny wygrały dotychczas osiem spotkań w lidze makroregionu śląskiego, czyli wszystkie. Naprawdę nie mają godnych rywalek w województwie - przyznaje Zieliński. - Musimy znaleźć im silniejsze przeciwniczki, bo one cały czas muszą się rozwijać. Czasem po prostu brakuje tego napięcia meczowego. Przecież muszą wreszcie coś przegrać! Jestem pewien, że spokojnie awansują do półfinałów Mistrzostw Polski. Myślę też, że zobaczymy je w finałowym turnieju, który odbędzie się w czerwcu w Gdyni.
Skład zespołu młodziczek: Martyna Zielińska (34 pkt.), Katarzyna Juchniewicz (16), Karolina Stanek (13), Justyna Zielonka (12), Anna Hajec (10), Paulina Rozwadowska (10), Karolina Wojaczek (8), Anna Gowik (8), Magda Sukowska (6), Agata Zielonka (5) i Anna Myrcik (4).
Równie dobrze radzą sobie również kadetki MOSM-u, które nie poniosły porażki w dziewięciu kolejnych meczach. Jutro bytomianki zmierzą się z JKS-em Jastrzębie i zrobią wszystko, żeby tą passę podtrzymać.
- Najważniejszy będzie grudniowy mecz z Odrą Brzeg - mówi Zieliński. - Odra również wygrała wszystkie mecze i nasze spotkanie zapowiada się szlagierowo. Ostatni mecz nasz zespół wygrał z MMKS-em Dąbrowa Górnicza 69:39.
Skład zespołu: Anna Mniszko, Dorota Leszczyńska, Dorota Iwan, Magdalena Rozwadowska, Iwona Dziura, Weronika Mizera, Magdalena Biedrzycka, Żaklina Siwy i Monika Kulik. W drużynie grają również młodziczki: Martyna Zielińska, Agata Zielonka, Justyna Zielonka, Katarzyna Juchniewicz, Karolina Stanek i Paulina Rozwadowska.
Dotkliwej porażki 70:100 z MKKS-em Rybnik doznali w poniedziałek młodzicy MOSM-u. Zespół trenera Mariusza Niedbalskiego dzielił pozycję lidera właśnie z MKKS-em. Poniedziałkowa porażka zepchnęła ich na drugie miejsce.
- Zniszczyli nas fizycznie - mówi Niedbalski. - Rywale górowali nad nami. Siłowo przewyższali nas i to bardzo. Prawdę mówiąc, nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
