Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna afera z dolomitem w Bytomiu. Znane osoby w tle

Magdalena Nowacka - Goik
Sprawa wydobycia na terenie Sportowej Doliny jest w prokuraturze. Policji pomogła czujna reakcja i sygnały od mieszkańców

Prokurator przedstawił zarzuty wydobycia kopalin bez koncesji oraz spowodowania nieodwracalnych zmian w środowisku chronionym Józefowi J., prezesowi Dolnośląskich Kopalni Kruszyw Drogowych Holding S.A. w Katowicach. Zarzuty postawiono również Jarosławowi S., prezesowi Sportowej Doliny. Wobec obu podejrzanych zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 2 tysięcy złotych.

Nakazano też natychmiastowe wstrzymanie wydobycia na tym terenie. Teraz na teren Sportowej Doliny wejdzie biegły, który musi ocenić szkody. Ze względu na rozległy teren, może to potrwać kilka miesięcy. - Cały proceder zaczął się prawdopodobnie jesienią ubiegłego roku - mówi Artur Ott, szef Prokuratury Rejonowej w Bytomiu. Na terenie Sportowej Doliny odkryto plamę - prawdopodobnie substancji ropopochodnych. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała nakaz jej utylizacji na obszarze około 2 hektarów (we wrześniu wywożący mieli się zwrócić z prośbą o zgodę na wywózkę dalszych 6 hektarów). Podejrzani legalnie rozpoczęli więc wywózkę kruszywa. Wszystko jednak wskazuje na to, że razem z skażoną warstwą, wywożono także cenny dolomit. Mieli to robić do września.

Podczas minionych miesięcy prace obserwowali mieszkańcy. To oni zaalarmowali policję i prokuraturę, sugerując, że ilość wyjeżdżających z przeznaczonym do utylizacji kruszywem jest podejrzanie duża. - Dobrze, że mieszkańcy byli czujni, bo w przeciwnym razie sprawa mogłaby w ogóle nie wyjść na światło dzienne - mówi prokurator. - Zwłaszcza, że przedsiębiorcy mieli oficjalne zezwolenia. Okazało się jednak, że nie przedstawili żadnego dowodu, iż wywieziony materiał został utylizowany gdziekolwiek. Wszystko więc wskazuje na to, że był tu wydobywany cenny kruszec, który sprzedawano później do budowy dróg. Obaj podejrzani na razie nie przyznają się jednak do naruszenia prawa - dodaje. Jeśli zarzuty znajdą swoje potwierdzenie, grozi im do trzech lat więzienia. Mieszkańcy dzielnicy Sucha Góra są wstrząśnięci sprawą. - Najbardziej boli nas, że to miejsce zostało tak zniszczone - mówią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto