Koszykarzom KK Bytom zabrakło jednego punktu do awansu do drugiej ligi. Porażki w końcówce rozgrywek z AZS-em Gliwice i Mickiewiczem Katowice zepchnęły bytomskiego debiutanta na czwarte miejsce w tabeli.
- Istniejemy dopiero od kilku miesięcy. W tym sezonie awans przeszedł nam koło nosa. Powalczymy o niego w przyszłym roku - obiecuje trener KK Bogusław Mol.
Po styczniowej wygranej jego podopiecznych w meczu z Tytanem Częstochowa, liderem i późniejszym zwycięzcą trzeciej ligi, wydawało się, że awans w debiutanckim sezonie bytomskiego zespołu jest w zasięgu ręki. Najtrudniejsze koszykarze KK mieli dopiero przed sobą.
- W meczach z Mickiewiczem i AZS-em Gliwice wyszedł nasz brak doświadczenia. Sporo naszych zawodników nigdy wcześniej nie miało kontaktu z seniorską koszykówką. Wygraliśmy dziesięć z czternastu meczów. Przy tak wyrównanej lidze okazało się to za mało - mówi trener Mol.
Do fazy play-off, która wyłoni przyszłych drugoligowców awansował Tytan i AZS. Gliwiczanie wyprzedzili Mickiewicza i KK jedynie dzięki korzystniejszemu bilansowi bezpośrednich spotkań.
- Z Tytatem przegraliśmy u siebie dwoma punktami. Gdybyśmy wygrali tamten mecz, dziś świętowalibyśmy pierwsze miejsce w tabeli. Awans był bardzo blisko, ale teraz trzeba już myśleć, jak wywalczyć go w przyszłym sezonie. Przede wszystkim musimy wzmocnić zespół - podkreśla szkoleniowiec KK.
Mol chciałby, żeby w jego drużynie zostali wszyscy kluczowi zawodnicy. Dużym wzmocnieniem okazał się Dawid Włodara, który w ostatnich meczach był najlepszym strzelcem KK ze średnią 20,8 pkt. Ważne role odgrywali też Rafał Przybył i Adam Żurawski. Trener Mol zwraca również uwagę na coraz lepszą grę młodych zawodników.
- Na przykład Paweł Dziedzic i Mateusz Zarychta przyszli do nas z lig amatorskich. W trakcie sezonu zrobili duże postępy - zaznacza szkoleniowiec. - Jestem pewien, że również dzięki nim w przyszłym roku będziemy dużo mocniejsi.
Roland Garros - czy Świątek uźwignie presję?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?