Do wczoraj piłkarze Jagiellonii wygrali wszystkie mecze w tym sezonie na swoim boisku. W szóstym spotkaniu przed własną publicznością passę "Jagi" przerwała Polonia Bytom, która dwa razy prowadziła i zdobyła w Białymstoku cenny punkt.
- Jestem zadowolony z tego punktu, ale odczuwam też niedosyt. Byliśmy lepsi od drużyny gospodarzy, powinniśmy tu wygrać. Jednak dwa indywidualne błędy zdecydowały o tym, że straciliśmy bramki - podsumował trener bytomian Dariusz Fornalak.
Goście objęli prowadzenie w 22 minucie. Damian Galeja otrzymał podanie od Jacka Pajączkowskiego i dośrodkował z pierwszej piłki. Jacka Banaszyńskiego pokonał głową z pięciu metrów Tomasz Sosna. Od tego momentu "poloniści" grali wręcz koncertowo i mogli pokusić się o podwyższenie wyniku. Po rzucie rożnym "Pajączka" piłka trafiła w spojenie słupka i poprzeczki. W końcówce I połowy Jagiellonia nacisnęła. Grzegorz Żmija wypuścił piłkę po strzale aktywnego Pawła Sobolewskiego, a dobitka Janusza Wolańskiego poszybowała nad poprzeczką. W trzeciej minucie doliczonego czasu Sobolewski zakręcił obroną Polonii, a Galeja nie upilnował Remigiusza Sobocińskiego - 1:1.
Od początku II połowy "Jaga" starała się strzelić gola, ale Polonia groźnie kontrowała. W 54 minucie Mariusz Mężyk z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, a w 68 minucie Grzegorz Podstawek po dwójkowej akcji z Mężykiem sprytnym lobem wyprowadził gości na prowadzenie. Radość nie trwała długo, bo sędzia podyktował rzut karny za dość problematyczny faul Galei na Sobocińskim, a Robert Speichler technicznym strzałem z "wapna" ustalił wynik meczu.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.1/images/video_restrictions/0.webp)
Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?