Istnieje szansa na ratunek dla EC Szombierki w Bytomiu? Marszałek chce przejąć industrialną perłę. Jest plan współpracy z miastem

Obecnie zabytek objęty jest postępowaniem komorniczym. O jego przetrwanie od kilku lat walczą społecznicy, naukowcy, artyści, a także miasto, które bezskutecznie próbowało odkupić obiekt od obecnego właściciela - spółki Rezonator S.A.

Nie dalej, jak w maju wystosowali list otwarty do Ministerstwa Kultury i władz województwa. Pod apelem o podjęcie działań, które pozwoliłyby ocalić dawną elektrociepłownię, podpisało się 300 osób.

Wyzwanie podjął marszałek województwa, który podczas konferencji zapowiadającej tegoroczną edycję Industriady, święta szlaku zabytków techniki właśnie, zapowiedział podjęcie starań zmierzających do przejęcia bytomskiej perełki.

- Spotkaliśmy się z prezydentem Mariuszem Wołoszem i długo rozmawialiśmy na temat tego projektu. Postanowiliśmy połączyć siły, poszukać możliwości i środków na to, żeby przejąć i wspólnymi siłami zarządzać tym jednym z najważniejszych obiektów dziedzictwa przemysłowego woj. śląskiego - ogłosił Jakub Chełstowski.

Prezydent Bytomia szacuje, że tym razem szanse na przejęcie zabytku są duże. - Są wprost proporcjonalne do instytucji, która zadeklarowała pomoc w kwestii, o której zabiegam już od dłuższego czasu. Nie ma wątpliwości, że samo miasto sobie w tej sprawie nie poradzi, bo wachlarz prawnych możliwości, które miałem jako prezydent, się skończył. Cieszę się, że nasz apel znalazł adresata - mówi Mariusz Wołosz.

Nie chce zdradzać szczegółów ewentualnego przejęcia obiektu. Przyznaje jedynie, że wraz z urzędnikami marszałka opracowali plan formalno-prawny na przeniesienie prawa własności. - Cokolwiek teraz nie powiem, będzie przyczynkiem do spekulacji, czego nie chciałbym robić. Mamy jednak pomysł, mamy partnera, wiedzę i deklarację środków finansowych. To wszystko co, jest potrzebne, aby taki obiekt przejąć - przekonuje.

Jakub Chełstowski nie ukrywa, iż ma nadzieję, że sytuacja, w której znaleźli się właściciele, czyli egzekucji komorniczej, skłoni przedsiębiorców do rozmowy z Urzędem Marszałkowskim i Urzędem Miasta. Obecnie bowiem zabytek jedynie niszczeje i to ostatnia szansa na to, aby go uratować.

Przypomnijmy, że wraz z wyłączaniem elektrociepłowni z działalności przemysłowej, zaczęły się tu odbywać wydarzenia kulturalne. W 2011 roku obiekt przejął zagraniczny inwestor - fińska spółka "Fortum" - który w 2016 odsprzedał całość Rezonatorowi za niewielką kwotę (nieco ponad 800 tys. zł). Obiecywana była rewitalizacja, ale zapowiedzi nie wcielono w życie. Co więcej - dopuszczono do skrajnej dewastacji Katedry Industrialnej.

Władze Bytomia, przypomnijmy, od dłuższego czasu deklarują, że chciałyby uratować EC Szombierki. Prezydent Wołosz złożył nawet ofertę zakupu zabytku w cenie, za jaką w 2016 roku przeszedł on w ręce Rezonator S.A. Spółka nie była jednak zainteresowana transakcją. W lutym tego roku zawiadomił prokuraturę zarzucając właścicielowi elektrociepłowni uszkodzenie zabytkowego obiektu. Jak tłumaczył, wszystko wskazywało na to, że nie wykonywał on zaleceń pokontrolnych wojewódzkiego konserwatora zabytków i tym samym doprowadził do niszczenia zabytku.