Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fałszywe wyniki testów na COVID-19 w woj. śląskim? [Uwaga! TVN]

x-news
Uwaga! TVN. Na kwarantannie przebywa w Polsce ponad 83 tys. osób. Dla każdego z nich, końcem przymusowego pobytu w domu jest podwójny negatywny wynik testu. Niestety, część z nich daje fałszywe wyniki. Dlaczego?

Powyżej prezentujemy materiał WIDEO, przygotowany przez fotoreporterów programu Uwaga! TVN. Czytaj więcej poniżej.

Kwarantanna

Wszystkie rodziny, które odwiedziliśmy, przebywają na kwarantannie od kilku tygodni. - Jestem pod opieką psychologa. Psychika siadła mi całkowicie. Jestem uziemiona od 18 kwietnia. Wyniki raz są, raz ich nie ma. Córce najpierw wyszły wyniki ujemne, kolejne zaginęły, potem wyszło, że wynik jest dodatni – opowiada pani Anna.

- Dziś mija trzydziesty trzeci dzień naszej kwarantanny. Jestem pracownikiem kopalni. Dziewiątego maja dostałem skierowanie na przesiewowe badanie, każdy pracownik musiał je wykonać – mówi pan Artur.

Koronawirus w woj. śląskim. Nowe przypadki zachorowań:

- Na kwarantannie jesteśmy od ósmego maja. Szwagier miał kontakt z kimś, kto jest zarażony. Źle się poczuł, chciał być uczciwy, nie narażać innych osób i zgłosił się na badania. Ich wynik był pozytywny. Mieszkamy z siostrą z rodzicami, jej mężem i naszymi dziećmi – opowiada pani Angelika.

Do zakończenia przymusowej kwarantanny potrzebne są dwa wyniki negatywne testów z rzędu. Pani Izabela i pan Artur, pomimo pozytywnego wyniku, nie mieli żadnych objawów choroby. Z ich kolejnymi wynikami zaczęło dziać się coś dziwnego.

- Pani z sanepidu poinformowała mnie, że mam wynik pozytywny. Potem byłem nieoczywisty, negatywny i znów pozytywny – wylicza pan Artur.

Podobny przebieg miały kolejne badania w rodzinie pani Angeliki. - Osiemnastego maja wszyscy, oprócz starszej siostry mieliśmy wynik dodatni. Dwudziestego ósmego maja wszystkie wyniki były ujemne, dwa wątpliwe, jeden wynik był nie do odczytu. Te badania musiały zostać powtórzone. Mieliśmy nadzieję, że to nasze ostatnie testy, niestety okazało się, że córka ponownie jest dodatnia.

Ponowny pozytywny wynik zmusza całą rodzinę do rozpoczęcia kwarantanny od początku. - Trudno wyjaśnić sytuację, kiedy z laboratorium dostajemy wynik ujemny, a po nim dodatni. Procedurę wobec takiej osoby rozpoczynamy od początku. Zastanawiamy się, gdzie tkwi problem, bo na pewno jakiś jest. Nie jesteśmy w stanie na dziś powiedzieć, co się dzieje – tłumaczy Jolanta Wąsowska, dyrektor sanepidu w Bytomiu.

Wymaz z nosa i gardła

Lekarze specjaliści są przekonani, że istnieją czynniki, które wpływają na to, że próbka materiału genetycznego jest niediagnozowalna. - Bardzo dużo zależy od metody pobrania wymazu. Niezwykle ważne jest, żeby oprócz tylnej strony gardła, pobrać także wymaz z nosa. Wynik badania materiału wyłącznie z gardła może być niewiarygodny ze względu na błąd przed laboratoryjny – wyjaśnia dr n. med. Jolanta Mrochem-Kwarciak, przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Diagnostyki Laboratoryjnej w Katowicach.

- Zgodnie z aktualną wiedzą medyczną, pobieranie materiału tylko z jednego miejsca jest błędem – potwierdza dr n. med. Paweł Grzesiowski z Instytutu Profilaktyki Zakażeń.

Fałszywe wyniki testów na COVID-19 w woj. śląskim? [Uwaga! TVN]

Okazuje się, że wytyczne, które można znaleźć na stronie Ministerstwa Zdrowia są jasne: wymaz należy pobrać z gardła i z nosa. Czułość wymazu pobranego wyłącznie z gardła to zaledwie 32 proc. W praktyce oznacza to, że zaledwie w jednej trzeciej przypadków, próbka może pokazać wiarygodny wynik.

Testy we wszystkich znanych nam przypadkach pobierane były wyłącznie z gardła. Okazuje się, że to nie wszystko. Próbki mogą być także zanieczyszczone.

- Ten pan, który pobierał nam wymazy nie zmieniał rękawiczek. Próbka powinna być zabezpieczona trzy razy, a on niósł je normalnie w ręku. Zdarzyło się, że prosił kogoś żeby próbkę przytrzymał. Wychodząc od nas nie zabezpieczył odpowiednio pobranego materiału – opowiada pani Angelika.

- Niedopuszczalne jest pobieranie materiału do badań w tych samych rękawiczkach u kolejnych osób. Te wymazy powinny być pobierane z zachowaniem szczególnej staranności – komentuje dr n. med. Paweł Grzesiowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto