Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekologia ważniejsza od górnictwa

dorota niećko
Grzegorz Wawrzyniak, Krzysztof Jagóra, Stanisław Kaczyński i Tadeusz Jarowszewski czekają na węgiel z kop. Rozbark. Dziwią się, że miasto go nie potrzebuje. LUCYNA USIŃSKA
Grzegorz Wawrzyniak, Krzysztof Jagóra, Stanisław Kaczyński i Tadeusz Jarowszewski czekają na węgiel z kop. Rozbark. Dziwią się, że miasto go nie potrzebuje. LUCYNA USIŃSKA
Wczoraj na specjalnej konferencji Marian Stajno, wiceprezydent Bytomia, odpowiedzialny m.in. za oświatę i ekologię, miał wytłumaczyć, dlaczego gmina, w której Kompania Węglowa chce zlikwidować dwie kopalnie, od kilku ...

Wczoraj na specjalnej konferencji Marian Stajno, wiceprezydent Bytomia, odpowiedzialny m.in. za oświatę i ekologię, miał wytłumaczyć, dlaczego gmina, w której Kompania Węglowa chce zlikwidować dwie kopalnie, od kilku lat systematycznie wymienia w podległych sobie placówkach stare kotłownie węglowe na nowe, przede wszystkim gazowe.

Przyczynienie się w ten sposób do decyzji o likwidacji ZG Centrum i ZG Bytom II zarzucał władzom Bytomia m.in. Jacek Piechota, sekretarz stanu w ministerstwie pracy, gospodarki i polityki społecznej.

Wiceprezydent Stajno nic nie wytłumaczył, bo na konferencję nie przyszedł. Nie było go w Urzędzie Miejskim cały dzień. Nie odbierał też telefonu komórkowego. W jego imieniu zarzuty odpierali rzecznik Urzędu Miejskiego i dyrektor Zakładu Placówek Oświatowych.

Według władz, ekologia i oszczędność to powody, dla których od 1994 roku gmina modernizuje kotłownie. Od tego czasu zniknęło ze szkół, poradni, domów dziecka czy domów kultury 78 starych kotłowni węglowych. Ale nie przewidziano kryzysu górnictwa i tego, że teraz Bytom będzie źle widziany. Jako gmina górnicza, która sama nie chce węgla ze swoich kopalń i generuje bezrobocie w mieście. - Kiedy program ruszał, bezrobocie w Bytomiu było niższe niż dziesięć procent - przypomina Jacek Wicherski, rzecznik UM.

Władze tłumaczą decyzją również tym, że choćby nawet chciały modernizować kotłownie tak, aby wykorzystać węgiel, bytomskie kopalnie nie były w stanie dostarczyć dobrego paliwa.

- Z naszego węgla możemy zrobić wszystko - oburza się Grzegorz Mendakiewicz, naczelny inżynier ZG Centrum. I potwierdza, że węgiel z tej kopalni można z powodzeniem stosować w najnowocześniejszych kotłowniach. Cztery lata temu Centrum zainwestowała ponad 16 mln złotych w nowoczesny system uzdatniania węgla. To tzw. płuczka miałowa. Teraz odbiorca określa parametry węgla, jaki chce kupić.

W sumie na modernizację ogrzewania wydano w ciągu ośmiu lat około 10 mln zł, z czego gmina wyasygnowała połowę. Druga połowa pochodzi z dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Katowicach.

Gmina nie uważa jednak, aby tym, że sama nie chce kupować węgla ze swoich kopalń w jakikolwiek sposób im zaszkodziła. - Wszystkie zmodernizowane kotłownie zużywają rocznie około dziewięciu tysięcy ton węgla i koksu - wylicza Wicherski.

Kilka lat temu mówiono o 21 tysiącach ton. W ciągu doby kopalnia Centrum wydobywa cztery tysiące ton węgla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto