W wielkim stylu rozpoczęli tegoroczne rozgrywki I ligi hokeiści Polonii Bytom. We własnym lodowisku rozgromili faworyzowaną Cracovię 5:1. Bytomianie zagrali wzmocnieni Marcinem Piecuchem, którego pozyskali z Naprzodu Janów oraz Arturem Orłosiem, który powrócił z Orlika Opole. Szczególnie Orłoś pokazał się z bardzo dobrej strony.
- Zawodnicy w stu procentach wykonali założenia taktyczne. Pod tym względem było to chyba nasze najlepsze spotkanie w sezonie. Mecz mógł się podobać, bo był szybki i widowiskowy. W końcówce przyszło trochę rozprężenia, ale liczy się zwycięstwo - powiedział "DZ" trener Zbigniew Bryjak.
Mecz ułożył się po myśli gospodarzy, którzy już w 2 minucie objęli prowadzenie. Po podaniu Ryszarda Zdunka nie do obrony strzelił Robert Mandla. Polonia nie zwalniała tempa i w 12 minucie było już 2:0. Tym razem Zbigniew Sierocki wykorzystał podanie Adriana Krzysztofika i podwyższył stan meczu.
W drugiej tercji obraz meczu nie uległ zmianie. Nadal stroną przeważającą była Polonia. W 27 minucie Łukasz Steckiewicz, jeden z najlepszych tego wieczora zawodników ,niebiesko-czerwonych" przytomnie dobił strzał w słupek Piotra Hałasa. Najjaśniejszym punktem bytomskiej drużyny był jednak bramkarz Zbigniew Szydłowski, który ratował swój zespół przed utratą gola w nieprawdopodobnych okolicznościach.
- Ja, podobnie jak cały zespół miałem dziś sporo szczęścia - przyznał skromnie po meczu Szydłowski. - Trenowaliśmy długo razem i to przynosi efekty. Cieszę się z dobrej postawy.
W ostatniej tercji tempo meczu nieco siadło, jednak w końcówce kropkę nad "i" ponownie postawili "poloniści". W 54 minucie piękną akcję przeprowadził prawą stroną Hałas i doskonale podał do nadjeżdżającego Mandli. Napastnik Polonii nie miał problemów z ulokowaniem krążka w siatce. Cztery minuty później padła honorowa bramka dla Cracovii, którą zdobył jeszcze niedawno grający w Bytomiu Paweł Czarnecki. Niecałe 30 sekund później Sierocki pięknym strzałem ustalił wynik meczu na 5:1 dla bytomian.
- Po świętach i Sylwestrze wracamy w dobrej formie - powiedział "DZ" Sierocki. - Zagraliśmy bardzo dobry mecz i byliśmy o trzy klasy lepsi od przeciwników. Dyscyplina taktyczna przyniosła efekty.
- Chwila odpoczynku dobrze nam zrobiła - dodał Steckiewicz. - Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra i idą za tym wyniki. Poprawia się też powoli sytuacja w klubie. Dzisiaj na pochwałę zasłużył przede wszystkim Zbyszek Szydłowski. Bronił znakomicie.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?