MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dzięki łączeniu piekarskich kopalń górnicy nie stracą zatrudnienia

ANNA DZIEDZIC
Zarząd Piekar Śląskich i dyrekcje piekarskich kopalń zamierzają skorzystać z pomocy Unii Europejskiej przy rekultywacji terenów poprzemysłowych. Niewykluczone, że jeszcze we wrześniu wyślą stosowny wniosek.

Zarząd Piekar Śląskich i dyrekcje piekarskich kopalń zamierzają skorzystać z pomocy Unii Europejskiej przy rekultywacji terenów poprzemysłowych. Niewykluczone, że jeszcze we wrześniu wyślą stosowny wniosek.

Sprawa przybrała taki obrót po środowym spotkaniu szefów Zakładów Górniczych "Brzeziny" i ,Piekary", prezesa Bytomskiej Spółki Węglowej oraz przedstawiceli władz miasta i kierownictwa kopalń.

- Uznałem, że należałoby sięgnąć po środki unijne na zagospodarowanie terenów poprzemysłowych. Chodzi m. in. o tereny, na których mieści się m.in. dyrekcja Zakładu Górniczego "Brzeziny". Część z tych terenów jest narażonych na osiadania, więc należałoby się zastanowić, jakie obiekty mogłyby tam powstać. Najpierw trzeba jednak skonstruować zarys całego programu, a potem sądzę, że w ciągu miesiąca, góra dwóch, wyślemy odpowiedni wniosek - mówi Andrzej Żydek, prezydent Piekar Śląskich.
Zakład Górniczy Brzeziny ma jeszcze około 13 mln ton węgla do eksploatacji. Dodatkowo są szanse wydobycia kolejnych 17 mln ton, znajdujących się w filarach ochronnych dla szybów głównych. Dzięki połączeniu ZG "Brzeziny" z ZG "Piekary" stanie się możliwa eksploatacja węgla spod filarów.

- Przekop między kopalniami już istnieje. Kolejnym etapem będzie wyposażenie go we wszystkie potrzebne do eksploatacji i transportu urządzenia. Pozostały jeszcze do załatwienia sprawy formalno-prawne wynikające z kodeksu spółek handlowych i prawa górniczego - mówi Aleksandra Duda, rzeczniczka ZG "Piekary".

Dzięki połączeniu kopalń możliwa stanie się eksploatacja węgla do 2015 roku. Jest też szansa na utrzymanie istniejących miejsc pracy.

- Nie przewiduje się zwolnień będących następstwem połączenia. Są zwolnienia naturalne, czyli ludzie odchodzą z kopalni, a my nie przyjmujemy już nikogo na ich miejsca - dodaje Duda.

Miejsca pracy to właściwie jedyny powód, dla którego za połączeniem kopalń opowiedziały się wszystkie działające w obu zakładach związki zawodowe.

- Jeśli to łączenie ma uratować kilka tysięcy miejsc pracy, to jesteśmy za tym. Na dzisiaj bez połączenia ZG ,Piekary" istniałyby jeszcze góra trzy lata - mówi Paweł Niewolik, wiceprzewodniczący górniczej "Solidarności" w ZG "Brzeziny".

Do tej pory po stronie ZG "Brzeziny" wykonano przekop o długości 750 metrów, po stronie ZG "Piekary" przekop ma długość 572 metrów. Do całkowitego zakończenia prac pozostało jeszcze 434 metry. Połączenie obu kopalń ma zapewnić co najmniej 15-letni czas prowadzenia działalności gospodarczej na złożu węglowym. Gwarantuje to około 10 tys. miejsc pracy, w tym około czterech tysięcy w zintegrowanym zakładzie.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto