Drzewa na Rynku w Bytomiu
- Nie mogę patrzeć na usychające drzewa na Rynku - mówi pan Grzegorz, mieszkaniec śródmieścia.
- Gdzie tam jeszcze do jesieni, a kilka drzew nie ma już liści. Nie wiem, czy są chore, czy źle posadzone. Brzydko to wygląda, czy miasto to widzi? - pyta nasz Czytelnik.
Ewa Nazarewicz, dyrektor Miejskiego Zarządu Zieleni i Gospodarki Komunalnej zapewnia, że tak.
- Na stan drzew miało wpływ zimowe utrzymanie płyty Rynku a jednocześnie wysoka temperatura latem, nagrzewająca płytę Rynku do wysokich temperatur - mówi Ewa Nazarewicz. - W tym wypadku korzenie drzew poddane są dużemu stresowi - tłumaczy i przyznaje, że proponując drzewa takie jak platan klonolistny do posadzenia w nawierzchni, należy założyć, że po jakimś czasie trzeba będzie je wymienić.
Za duże koszty
- Mamy świadomość, że należy to zrobić, jednak ten zabieg wiąże się z dużymi kosztami - wyjaśnia.
Dla pana Grzegorza to wyjaśnienie brzmi absurdalnie. - Te drzewa przecież nie rosną tu tak długo. Ktoś najwyraźniej nie pomyślał, jaki gatunek należałoby wybrać na to miejsce. A teraz nie wymienią, bo to koszty. Wiadomo, że tak, ale może w takim razie wymienić na bardziej trwałe gatunki - dodaje.
Na utrzymanie zielenie w tym roku miasto wydało już 270 tysięcy złotych. Dodatkowo zakupiono i nasadzono krzewy i drzewa (koszt 17 tysięcy złotych) oraz kwiaty jednoroczne (ok. 34 tysięcy złotych). Wiele roślin skradziono lub zniszczono.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?