MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dharma - prawda czyli afrykańskie klimaty z Miechowic

MARCIN ZASADA
Zespół połączyła fascynacja egzotycznymi rytmami. Fot. LUCYNA USIŃSKA
Zespół połączyła fascynacja egzotycznymi rytmami. Fot. LUCYNA USIŃSKA
Zaczynaliśmy w miechowickim lesie na ogniskach wśród znajomych - mówi Maciej Cierzniak, lider zespołu Dharmapunk, który przed kilkoma dniami wydał płytę zatytułowaną "Pieśń drzewa".

Zaczynaliśmy w miechowickim lesie na ogniskach wśród znajomych - mówi Maciej Cierzniak, lider zespołu Dharmapunk, który przed kilkoma dniami wydał płytę zatytułowaną "Pieśń drzewa". - Można powiedzieć, że nasza muzyka wyszła z ognia. Wieczorami las ogarniały magiczne rytmy bębnów, zmieszane z odgłosami leśnych stworów. Tak narodził się nasz zespół.

Grupę od trzech lat tworzą dwaj bytomianie: Cierzniak i Jacek Poroszewski, piekarzanin Marek Zawalski oraz gliwiczanin Michał Rembisz. Znają się od lat. Połączyła ich fascynacja afrykańskimi, plemiennymi rytmami.

- Byłem fanem muzyki reggae. Jeździłem na różne festiwale. Tam po raz pierwszy wziąłem do rąk bębenek - mówi Michał.

- Michała znałem od dzieciństwa. To on zaraził mnie tą muzykę - dodaje Marek.

Skąd wzięła się nazwa Dharmapunk?

- Dharma w języku hinduskim oznacza prawdę, którą chcemy poznać. Punk oznacza nasz stosunek do świata. Zdobywaliśmy pieniądze na instrumenty, grając na różnych imprezach kulturalnych, takich jak wernisaże, spektakle, czy festiwale. Nie mogliśmy ich zarobić w inny sposób - wyjaśnia Cierzniak.

Zanim muzycy nagrali płytę, grali też na ulicy. Kiedy dwa lata temu stali z bębnami na ulicy Stawowej w Katowicach, usłyszał ich Henryk Słodkowski, lekarz bioenergoterapeuta. - Bardzo spodobała mu się nasza muzyka - mówi Jacek. - Wrzucił nam do koszyczka sporej wartości banknot i zaprosił na występy przed jego wykładami. Graliśmy na sesjach medycyny niekonwencjonalnej w Opolu, Katowicach i Krakowie. Po roku znów do nas zadzwonił. I zaproponował nam nagranie płyty. To wszystko potoczyło się bardzo szybko.

Maciek ma 22 lata. Jest absolwentem Państwowej Szkoły Baletowej w Bytomiu. W tej chwili tańczy w Operze Śląskiej. Jacek jest trzy lata starszy. Uczy się w Gestaltowskim Instytucie Edukacji i Rozwoju Osobowości w Krakowie. Zajmuje się counsellingiem, czyli pomocą psychologiczną. To alternatywna do psychoanalizy odmiana psychologii. Poza tym pracuje w Polskim Stowarzyszeniu Psychologów Praktyków w Bytomiu. Michał ma 21 lat. Skończył Technikum Gastronomiczne w Gliwicach. Obecnie całkowicie poświęcił się muzyce. Najmłodszy w zespole jest 19-letni Marek. W tej chwili uczy się w bytomskiej "baletówce". W przyszłości zamierza zdawać na studia taneczne za granicą.

Co chcą robić w przyszłości?

- Chcielibyśmy grać jak najwięcej i jak najdłużej - mówią muzycy. - Mamy nadzieję, że nagramy jeszcze płytę.

Dharmapunk poszedł w ślady innych bytomskich zespołów, które mogą pochwalić się nagraniami profesjonalnego materiału. To na przykład Inborn, Arkapark, Czosnek czy Przed chwilą.

W tej chwili płytę można kupić w bytomskiej galerii "Stalowe Anioły" za 25 zł.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto