Trzeba brać się do pracy...
Tak. Obudziliśmy to miasto, a teraz trzeba je jeszcze posprzątać. I również dosłownie. Rozpoczynam akcje sprzątania Bytomia. Szkoda, że wielu urzędników MZDiM dopiero teraz się mobilizuje do działania. Myślę, ze jeśli ktoś przez kilka lat nie dawał sobie rady z utrzymaniem porządku w mieście, to trzeba będzie znaleźć takich, którzy sobie z tym problemem poradzą.
A jakie są najważniejsze problemy do rozwiązania "na dniach"?
Zmiany w strefach płatnego parkowania, zmiany w podatku "deszczowego", a także odkręcenie wszystkich rozwiązań w temacie Elektronika. Najważniejsze, by uczniowie mogli wrócić do szkoły. Oczywiście wszystko zgodnie z procedurami.
Ale pieniędzy na szkoły przecież nie ma. Z pustego i Salomon nie naleje.
Tak, ale może nie wszystkie szkoły powinny pójść do likwidacji czy połączenia. Po prostu nie wolno pozbywać się tych najbardziej prestiżowych. Trzeba szukać oszczędności. Będziemy np. wnioskować o likwidację bezpłatnej Bytomskiej Gazety Miejskiej, która była tubą propagandową, której nie potrzebujemy, a kosztowała kilkaset tysięcy złotych.
Najistotniejsze komisje na początku prac rady to...
Każda komisja jest ważna, ale w moim odczuciu rewizyjna i finansów to wiodące, które będą miały najwięcej do powiedzenia na początku naszych prac. No i komisja edukacji, która musi się zająć projektowanymi zmianami dotyczącymi zreorganizowanych szkół.
Już na początku opozycji nie pozwolono pracować w konkretnych komisjach.
Jeśli chodzi o pana Wołosza, to nikt nie broni mu udziału w pracach każdej innej komisji niż zdrowia czy rewizyjna, bo ta powołana jest do kontroli m.in. prac poprzedniej władzy, a on przecież miał w nich udział. To byłoby nieetyczne!
A może chciałby dalej zajmować się sprawą kryzysu w Szpitalu Miejskim?
Komisja zdrowia ma już komplet osób, więc trudno podejrzewać nas o złośliwość wobec pana Wołosza. W sprawie szpitala stoimy przed trudnymi decyzjami. Podejmie je w najbliższym czasie prezydent miasta.
Dlaczego nie przyjęła pani insygniów od swojego poprzednika? To jakaś nowość w polityce.
Powiem wprost. Przyjmowanie insygniów od odwołanej władzy byłoby trochę dziwne. Mieszkańcy Bytomia w referendum zmienili władzę i to oni w symboliczny sposób powinni ją przekazać. Insygnia otrzymałam więc w imieniu bytomian od inicjatora referendum Janusza Wójcickiego.
Bytomianie mówią, że nie chcą czytać, że na pierwszych posiedzeniach radni już się kłócą. Będzie zgoda w radzie?
Każdy z 25 radnych powinien zostać wysłuchany. Jeśli będzie ciekawy i ważny projekt opozycji czy np. do projektu BiS będą zgłaszane mądre sugestie, to na pewno je przyjmiemy. My nie mamy monopolu na prawdę. Chciałabym też, aby wzrósł poziom kultury w radzie. Nie zgodzę się na to, aby radni podczas glosowań, tak jak kiedyś, przechadzali się między ławkami, siadali na balustradach wymachując nogami, rozmawiali i przeszkadzali w obradach. A już nie wyobrażam sobie, by ktoś użył na sesji słów obelżywych czy ordynarnych. Będę o to dbała osobiście. Myślę, że fakt, iż przewodniczącą jest kobieta, będzie miał na to dodatkowy wpływ.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?